W nawiązaniu do postu Białej opiszę swoje przygody. Generalnie jest to podobny przypadek, gdy nowe promocje włączane automatycznie przez operatora kasują stare. Nie było sensu zakładać nowego wątku - piszę tutaj.
Zakupiłem i zarejestrowałem 5 złotowy starter T-M w punkcie - był mi potrzebny żeby użyć go do zarejestrowania innych kart T-M, które są porozrzucane w modemach i rodzinie.
Po doładowaniu za 10 zł miałem w sumie 5+10+10(Szalone złotówki), no to sprawdziłem, czy da się kupić i używać STRONG LTE (3GBza 20zł). Działało przez kilka dni zgodnie z regulaminem (tj. pomimo stanu konta 0.00 zł), potem dostałem serię SMS:
- dziękujemy za rejestrację itd
- Oferta za darmo do T-M i Heyah została włączona itd
- Oferta STRONG LTE została wyłaczona (!) po prostu po kilku dniach używania wyłączyli mi pakiet 30 dniowy. Żeby było ciekawiej, to ważność "szalonych złotówek " konczy się jutro, czyli TEOERETYCZNIE mam jeszcze ważne konto. *101# pokazuje mi datę ważności 4 października - taką jak miałem ważność pakietu "Stronga".
Kolejnym negatywnym działaniem T-M jest wysyłanie mi SMSów reklamowych, spamu etc. pomimo wysłania przeze mnie słynnej serii smsów NIE1...NIE6, ALL ON -blokada premium etc. Niestety bez rezultatu.
Posiadam drugi numer T-M na kartę, używam Stronga jako główne łącze. Kolejny raz tak się zdarzyło, że w dzień poprzedzający włączenie pakietu operator włącza lejek, nie da się wogóle korzystać. Mam nadzieję, że jutro będzie działało w porządku.
Jestem wdzięczny operatorowi T-M za naukę, jaką mi dał. Zastanawiałem się nad abonamentem, teraz widzę że to byłoby czyste szaleństwo. Z drugiej strony nawet na karcie człowiek jest na straconej pozycji, na szczęście tylko do wysokości salda. Lekcja kosztowała mnie 15 zł, ponieważ szkoda mi czasu i nerwów na "składanie reklamacji". Druga karta też już do zużycia środków i dołączy do mojej kolekcji.
Post ma na celu wyłącznie podzielenie się z Wami nauką, jaką udzielił mi operator.
Chodzi o to, żeby te plusy nie przysłoniły wam minusów