Zawarłem umowę z Erą parę dni temu w Łodzi w sklepie Ery. W momencie podpisywania umowy spytałem czy mi przysługuje w Tak Tak Fonie jeden miesiąc na odbieranie po utracie ważności konta na połączenia wychodzące [tak jak w Tak Tak]. Pani mówi że nie ale nie jest pewna . Pyta koleżanki. Koleżanka mówi że w/g niej tak, wspomina coś o aż 5 miesiącach [wtedy zamkną podobno mi konto]. Pytam o zamknięcie konta po zakończeniu umowy. Pani mówi że tak i tak, inny obok mówi inaczej. No ale nic. drobnostka
Jestem w lekkim szoku i odechciewa mi się pytań.
Po drastycznym spadku zaufania do konsultantów Ery postanawiam napisać do internetowego BOA Ery [email protected] o ten miesiąc. Dostaję odpowiedz na piśmie że przysługuje mi 1 miesiąc na odbieranie jak byk. Tego samego dnia doładowuje sobie konto w sklepie ery gdzie zawarłem umowę i pytam się konsultanta [na plakietce ma kierownik] jak z tym miesiącem na odbieranie. Tłumacze szczegółowo żeby nie było nieporozumienia. Odpowiedz- nie przysługuje. Mam doładować wcześniej jak nie- będę miał kłopoty. Wyciągam telefon wciskam *101# i pokazuje mu wiadomość sieciową :" konto ważne do ....+ jeden miesiąc na odbieranie". Zero reakcji. Nie przysługuje.
W lekkiej dezorientacji piszę jeszcze raz do [email protected] opisuje sytuację z konsultantem. Dostaje ponowną odpowiedz z uzasadnieniem i wskazaniem art w umowie . Ewidentnie przysługuje 1 miesiąc dodatkowo na odbieranie w Tak Tak Fon tak jak w Tak Taku.
Po paru dniach wpadam to salonu Ery w Łodzi i przy okazji pytam o tą sprawę jak to jest żę dostaje różne "interpretacje". Pani konsultantka wyciąga umowę i lecimy 20 min po kolei po artykułach. Wniosek Pani - nie powinienem korzystać z tego miesiąca na odbieranie bo teoretycznie przysługuje ale jednak nie powinienem. Kulturalna rozmowa ale nie obyła się bez wzmianki o wszczęciu mi postępowania windykacyjnego jak nie utrzymam ciągłości połączeń wychodzących... "chociaż teoretycznie miesiąc na odbieranie mi przysługuje".
konsultanci byli bardzo uprzejmi i tylko dlatego nie użyje teraz mocniejszych słów ale to ABSURD!
Mam wrażenie że rozmawiam z różnymi firmami!!!! Jeden co innego drugi inaczej!!! Mam ochotę rozwiązać z nimi umowę. sami nie wiedzą co podpisują. Czy ktoś spotkał się z podobnym przypadkiem? :

Po drastycznym spadku zaufania do konsultantów Ery postanawiam napisać do internetowego BOA Ery [email protected] o ten miesiąc. Dostaję odpowiedz na piśmie że przysługuje mi 1 miesiąc na odbieranie jak byk. Tego samego dnia doładowuje sobie konto w sklepie ery gdzie zawarłem umowę i pytam się konsultanta [na plakietce ma kierownik] jak z tym miesiącem na odbieranie. Tłumacze szczegółowo żeby nie było nieporozumienia. Odpowiedz- nie przysługuje. Mam doładować wcześniej jak nie- będę miał kłopoty. Wyciągam telefon wciskam *101# i pokazuje mu wiadomość sieciową :" konto ważne do ....+ jeden miesiąc na odbieranie". Zero reakcji. Nie przysługuje.

W lekkiej dezorientacji piszę jeszcze raz do [email protected] opisuje sytuację z konsultantem. Dostaje ponowną odpowiedz z uzasadnieniem i wskazaniem art w umowie . Ewidentnie przysługuje 1 miesiąc dodatkowo na odbieranie w Tak Tak Fon tak jak w Tak Taku.
Po paru dniach wpadam to salonu Ery w Łodzi i przy okazji pytam o tą sprawę jak to jest żę dostaje różne "interpretacje". Pani konsultantka wyciąga umowę i lecimy 20 min po kolei po artykułach. Wniosek Pani - nie powinienem korzystać z tego miesiąca na odbieranie bo teoretycznie przysługuje ale jednak nie powinienem. Kulturalna rozmowa ale nie obyła się bez wzmianki o wszczęciu mi postępowania windykacyjnego jak nie utrzymam ciągłości połączeń wychodzących... "chociaż teoretycznie miesiąc na odbieranie mi przysługuje".

konsultanci byli bardzo uprzejmi i tylko dlatego nie użyje teraz mocniejszych słów ale to ABSURD!
Mam wrażenie że rozmawiam z różnymi firmami!!!! Jeden co innego drugi inaczej!!! Mam ochotę rozwiązać z nimi umowę. sami nie wiedzą co podpisują. Czy ktoś spotkał się z podobnym przypadkiem? :