Remington pisze: ↑14 sty 2022, 20:31
Wracając do samego startera - chciałaś go zarejestrować na PESEL, którego nikt nigdzie nie zweryfikował czy jest prawdziwy dlatego nie możesz się dziwić.
Treść przepisu stanowi, że dane muszą być potwierdzone, a ING mówi coś w stylu „nie potwierdzam jej PESEL-u, bo go nigdy nie sprawdziłem”.
I ten sam ING bez przeszkód otwiera konto i pozwala obracać pieniędzmi osobie, której Peselu osobiście nie zweryfikował ale ma problem z tożsamością gdy trzeba zarejestrować starter

Przecież ta osoba nie jest anonimowa, przelew weryfikacyjny pozwala zidentyfikować kto jest właścicielem konta a więc Pesel też można potwierdzić. Dla Ciebie to jest logiczne, że banki umożliwiają otwarcie konta z "nieustalonym Peselem" (gdzie to konto może być użyte do przestępstwa, do prania brudnych pieniędzy np) dla mnie nie ma w tym logiki, że osoba jest wystarczająco zidentyfikowana, żeby jej otworzyć konto ale niewystarczająco żeby zarejestrować starter
Pozostaję przy swoim, większe zagrożenie stanowi zakładanie konta przez kuriera, wiadomo pod jaką presją czasu pracują kurierzy, łatwo ich wykorzystać do oszustwa, bo ich priorytetem jest dostarczenie dokumentów i odebranie podpisu a nie rzetelne weryfikowanie dowodu. Trudno mi uwierzyć, że kurierowi, który nie rozpozna dowodu kolekcjonerskiego grozi zwolnienie z pracy.
Niedawno oglądałam program o gościu, który musi spłacać kredyty wzięte na jego dane przez przez oszusta. Sąd wydał tytuł egzekucyjny, bo wezwania do sądu pomimo, że były wysyłane na podany przez oszusta nieistniejący adres wracały z adnotacją: nieodebrane. Funkcjonująca fikcja doręczenia pozwalała uznać nieodebrane wezwanie jako doręczone ale tutaj nie było odmowy odebrania tylko błąd listonosza, który zamiast odnotować, że taki adres nie istnieje zwracał wezwanie z informacją o nieodebraniu. Dzięki temu sąd mógł wydać zaocznie wyrok a pozwany nie miał pojęcia, że toczy się przeciwko niemu postępowanie.
Myślisz, że jakiś listonosz poniósł konsekwencje? Sprawa (o niedopełnienie obowiązków przez pocztę) została umorzona, nie byli w stanie ustalić winnego listonosza

a gościu buja się z kredytami, których nie brał.
Ktoś tych pożyczek na cudze dane udzielił, ktoś weryfikował tożsamość w instytucji bądź co bądź finansowej, coś mi mówi, że żadnej z tych osób włos z głowy nie spadnie a problemy ma tylko poszkodowany