Wczoraj kupiłam telefon - prade. Wszystko działało i było ok, tyle, że telefon był rozładowany więc podłączyłam go pod ładowarke. No i ładował się całą noc. Rano patrze, ze niby wszystko gra do momentu w którym się zgasił. Już więcej nie mogłam go ani odblokować ani nic bo klawisze nie reagują (te boczne). Jak go natomiast uruchomie jeszcze raz to telefon wylacza wcisniecie klawisza blokady. Kolega poradzil mi ''factory reset'' no i faktycznie pomoglo - na raz. A raczej jedno klikniecie. Po resecie wszystko dzialalo do momentu w ktorym nie zablokowalam/odblokowalam sama telefonu, wysza/weszla do odtwarzacza mp3 badz wlaczyla/wylaczyla aparat. Nie mam zielonego pojecia co z tym zrobic ;p
