Cześć Wszystkim !
To jest mój pierwszy post i pierwszy problem z którym nie moę sobie poradzić.
W drugi dzień świąt będąc u dziadków, córka poprosiła mnie o udostępnienie internetu. Włączyłem przesył danych i przenośny punkt dostępowy. Po 3-4 godzin córka oddała mi smartfona i zostało 44% akumulatora (wcześniej był naładowany do 93%). Nie zdziwiłem się tym za bardzo bo dane + udostępnianie bardzo drenuje akumulator. Zdziwko było później gdy po 3 godzinach bez ,,ruszania'' smartfon padł. Pomyślałem że to wina akumulatora (ma 2 lata i 8 miesięcy) i padł definitywnie

. Nie zmartfiłem się tym za bardzo bo mam drugi nowy. Niestety wielkie było moje zdziwienie bo z nowym było to samo

Telefon po pełnym naładowaniu bez dotykania pada w parę godzin. Wygasiłem wszystkie procesy poza: ustawieniami, latarką, przełączaniem stanu i klawiaturą.
Któregoś wieczoru przy stanie 25% wyłączyłem go całkowicie i rano nie dał się włączyć.
Użycie baterii przy telefonie nieaktywnym jest bardzo duże - 20% i w trybie gotowości jest to samo.
Macie jakąś radę ?