DAJ CYNK

Co Polacy myślą o nowych technologiach? Czy boimy się 5G i fake newsów?

Xyrcon

Artykuł sponsorowany

Polska nowe technologie 5G Orange badanie


Co czwarty Polak uważa, że jest zaawansowany technologicznie. Już niemal wszyscy korzystają z bankowości internetowej czy internetowych sklepów, ale co z prywatnością? Czy bardziej boimy się 5G czy fałszywych informacji? Kto powinien za to odpowiadać? Odpowiedź znajdziemy w raporcie przygotowanym przez UŁ i Orange.

We współczesnym świecie spotykamy się z dylematami, o których nie śniło się filozofom. No bo po co mieli zastanawiać się nad konsekwencjami niemożliwego? Dopiero dziś spotykamy się ze wszechobecnym rozpoznawaniem twarzy, profilowaniem reklam czy oceną zdrowia na podstawie danych ze smartwatchy. Polacy o tym wiedzą – w końcu jeden na czterech uważa się za osobę zorientowaną w nowych technologiach. To budzi też w nas sporo obaw, które zostały zbadane w raporcie.

Moralność i technologie. Czy jest powiązanie?

By mieć dobrą podstawę do badań obaw moralnych Polaków badacze sprawdzili skąd bierzemy wzorce moralne. Mając te informacje, można sprawdzić, czy przekonania mają jakiś wpływ na obawy związane z nowymi technologiami. Udało się wyróżnić cztery grupy (ankietowani mogli wybrać więcej niż jedno źródło, więc wyniki nie sumują się do 100%):

  1. 49% uznaje moralność legalną lub instytucjonalną, czyli wzorce wynikające z przestrzegania prawa i norm społecznych;
  2. 45% uznaje indywidualizm moralny, czyli własne decyzje, przekonania i sumienie;
  3. 26% wskazało moralność wspólnotową, a więc wspólne rozwiązywanie problemów;
  4. 17% uznaje moralność religijną, a więc „siłę wyższą” lub kapłanów.

Warto też dodać, że osoby młode częściej uważają, że normy moralne można ustalać indywidualnie. Mieszkańcy wsi rzadziej niż mieszkańcy miast uznają autorytet moralny nauki. Widać ku temu tendencje także wśród osób zaznajomionych z techniką.

Czy przekonania o moralności mają jakiś wpływ na to, czego boją się Polacy przy korzystaniu z Internetu czy nowych gadżetów elektronicznych? Takiego związku nie udało się znaleźć. Nie ma dowodów na to, że osoby uznające prawo jako źródło moralności obawiają się utraty kontroli nad danymi bardziej niż osoby religijne. Znacznie większą rolę odgrywa tu demografia, a więc wiek, płeć, wykształcenie i miejsce zamieszkania oraz nasze zaawansowane technologiczne.

Jakich technologii używają Polacy?

Co czwarty Polak uważa, że jest zaawansowany technologicznie. Tego zdania jest dokładnie 26,55% ankietowanych. Te osoby interesują się nowinkami, starają się być na bieżąco, sprawdzają nowości i starają się jak najwięcej spraw załatwić online. Najbardziej lubimy te rozwiązania, które już znamy. Do najczęściej wykorzystywanych należą zakupy online (85%) i e-mail (84%). Zaraz za nimi uplasowała się bankowość internetowa (79%), komunikatory (78%) i media społecznościowe (77%). Z geolokalizacji i map mobilnych korzysta 67% ankietowanych, a z dysków w chmurze 53%.

Biometrii zaufało już 41% Polaków. Badanie, z którego dane znajdują się w raporcie, było przeprowadzane latem 2020 roku, więc sporo osób miało już kontakt z telemedycyną – konkretnie 32%. 38% korzysta ze smartopaski lub urządzenia medycznego, które łączy się ze smartfonem (glukometru, ciśnieniomierza itp.).

Polacy a technologia

Najmniej popularne są rozwiązania, które wymagają nie tylko znajomości nowinek, ale też sporych nakładów finansowych. I tak tylko 16% korzysta z rozwiązań „smart home”, 15% z wirtualnej lub rozszerzonej rzeczywistości i tylko 10% z dronów.

Są też oczywiście różnice między płciami, wynikające z wieku, wykształcenia i miejsca zamieszkania. I tak na przykład kobiety częściej korzystają z mediów społecznościowych i bardziej interesuje je telemedycyna. Mężczyźni częściej kupują online ubezpieczenie, a osoby przez trzydziestką wyraźnie częściej używają chmury i smartzegarków. Mieszkańcy miast znacznie częściej korzystają z geolokalizacji niż mieszkańcy wsi, ale to akurat nie powinno być zaskoczeniem – w mniejszych miejscowościach po prostu łatwiej się poruszać bez nawigacji.

5G, sztuczna inteligencja i blockchain – ile wiedzą Polacy?

Wiele technologii jeszcze nie weszło do powszechnego użycia, ale już coś o nich słyszeliśmy. Większość Polaków wie co-nieco o 5G (70%), kryptowalutach (68%) czy sztucznej inteligencji (64%). Dużo się o nich mówi, ale spotykają się też z niesłuszną krytyką i rozpowszechniane są o nich fałszywe informacje.

Co ciekawe, 62% ankietowanych przyznało, że nie słyszało o blockchainie, który jest przecież podstawą kryptowalut i cyfrowego obiegu dokumentów w bankowości internetowej. Niewiele wiemy też o Big Data, mimo że analiza dużych zbiorów danych ma wpływ na mnóstwo aspektów naszego życia. Autorzy raportu zaznaczają, że ważna jest edukacja społeczeństwa od najmłodszych lat w zakresie nowych technologii.

Obecnie w coraz młodszym wieku stajemy się użytkownikami nowych technologii i wkraczamy do świata on-line. Ważne jest, abyśmy na tej drodze mieli dobrych przewodników. Dlatego staramy się zachęcać rodziców, nauczycieli i opiekunów, aby pomogli najmłodszym w podróży po cyfrowym świecie, pokazali zasady poruszania się w nim, uczyli podstawowych standardów bezpieczeństwa, netykiety ale też zasady ograniczonego zaufania czy krytycznego myślenia. Nasze badania pokazują, że nowe technologie przesuwają granice moralne, stawiają przed nami nowe wyzwania etyczne, z którymi młodzi ludzie muszą sobie radzić na co dzień. Dlatego edukacja cyfrowa dzieci i młodzieży to podstawowy zakres działania Fundacji Orange, która od 15 lat uczy jak mądrze i bezpiecznie korzystać z cyfrowego świata.

— Konrad Ciesiołkiewicz, prezes Fundacji Orange

Czego się boimy? Fake newsów i sztucznej inteligencji

Z rozwojem techniki i zmianami społecznymi zawsze idą w parze nowe dylematy moralne. Widzi to 93% Polaków, żyjących w czasach „dataizmu”. 69% ankietowanych niepokoi się coraz większą ilością prywatnych informacji, które można znaleźć w internecie i konsekwencjami tego zjawiska. Tyle samo obawia się fake newsów i manipulacji faktami.

Jak wynika z badania, najwięcej zagrożeń zdaje się dzisiaj nieść kwestia trudności w rozpoznaniu nieprawdziwych informacji w Internecie – tzw. fake newsów, które mogą wprowadzić nas w błąd oraz skłonić do działania niebezpiecznego w skutkach. Naturalne wydaje się też wskazanie, że technologie, rozwiązania usługowe, których działanie nie do końca rozumiemy – np. autonomiczne samochody – budzą nasz największy niepokój.

— Maria Janczar, dyrektor Strategii Korporacyjnej i Badań Rynkowych Orange Polska

Polki w Internecie

Poważne wątpliwości natury etycznej budzą kryptowaluty. Respondenci nie darzą zaufaniem firm, które działają w tej branży. Martwi też rozwój sztucznej inteligencji i pojazdów autonomicznych. Te ostatnie w szczególności uważane są za niebezpieczne. Respondenci obawiają się również utraty kontroli nad danymi udostępnianymi w sieci i mechanizmów wykorzystujących te dane w różnych celach. Dwie na trzy osoby obawiają się możliwej dyskryminacji – na przykład droższych ubezpieczeń ze względu na wskazania smartwatchy.

Myślę, że nie jest zaskoczeniem, że osoby bardziej zaawansowane mają więcej dylematów. Wśród takich osób częściej pojawiają się obawy o to, czy mają kontrolę nad informacjami, które podają i czy dostawcy tych usług są wobec użytkowników uczciwi. Sformułowanie „jeśli nie płacisz za produkt, sam jesteś produktem” jest boleśnie trafnym opisem sytuacji, w którą wpędziło nas bogactwo darmowych usług. Co ciekawe, poziom zaufania jest niemal identyczny względem portali społecznościowych i bankowości internetowej.

Czy może być lepiej?

Zawsze może być lepiej – to nie ulega wątpliwości. Tylko jak to osiągnąć? Ankietowany Polacy są zdania, że ogólne zasady bezpieczeństwa podczas korzystania z najnowszych rozwiązań powinny być gwarantowane na poziomie państwa i prawa. 47% uważa, że to rządy państw są odpowiedzialne, 39% wskazuje inne organy administracji publicznej (RPO, UOKiK i podobne). Dostawcy usług i dostawcy internetu również są w oczach Polaków odpowiedzialni za nasze bezpieczeństwo. Wskazało je odpowiednio 43% i 40% ankietowanych.

Bezpieczeństwo to struktura wielowarstwowa i jest zbiorowym wysiłkiem wszystkich zainteresowanych poczynając od dostawców sprzętu, usług, oprogramowania, rząd aż po samych użytkowników internetu. Orange rozumie to doskonale i pierwszy zespół reagowania na incydenty stworzył ponad 20 lat temu. Stale rozwijamy nasze możliwości w zakresie ochrony internautów. Jesteśmy jedyną siecią oferującą wbudowane kompleksowe mechanizmy ochrony przed phishingiem, malwarem, atakami DDoS czy hackingiem. Jako jedyni informujemy swoich klientów o problemach z bezpieczeństwem występujących w ich infrastrukturze. Mechanizmy te pod nazwą CyberTarczy zostały docenione w tym roku prestiżową nagrodą Światowego Forum Szerokopasmowego. Nasz zespół CERT jest zawsze gotowy do wspierania klientów i współpracy z innymi zespołami bezpieczeństwa. Zachęcamy wszystkich do odwiedzania naszej strony cert.orange.pl, gdzie znaleźć można wiele informacji i materiałów edukacyjnych i do zgłaszania incydentów.

— Przemysław Dęba, dyrektor Cyberbezpieczeństwa Orange Polska

W tym samym czasie każdy z nas powinien dbać o swoje bezpieczeństwo na własną rękę (40%). Co trzeci badany jest jednak skłonny pójść na pewne ustępstwa i oddać nieco prywatności za atrakcyjne produkty. Widać to szczególnie u osób młodszych i bardziej zorientowanych w nowych technologiach.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: Orange, wł.