DAJ CYNK

Infinix Zero Ultra - to może być Twój kolejny smartfon

Arkadiusz Bała (ArecaS)

Artykuł sponsorowany

Infinix Zero Ultra - to może by Twój kolejny smartfon


Infinix Zero Ultra to smartfon inny niż wszystkie. Dlaczego warto się nim zainteresować?

Na rynku urządzeń mobilnych od dłuższego czasu daje się odczuć pewną stagnację. Tam, gdzie jeszcze do niedawna mogliśmy wybierać z bogatej oferty kilkunastu producentów, zostało raptem kilka liczących się marek. Co więcej, większość z nich robi telefony na jedno kopyto. Widać to szczególnie w segmencie premium, gdzie bardzo często kolejne generacje urządzeń zamiast innowacji wnoszą jedynie coraz wyższą cenę.

Oczywiście na swój sposób to dobrze. Świadczy to o pewnej dojrzałości rynku, gdzie nie trzeba już wymyślać koła na nowo, by zaoferować konsumentom atrakcyjny produkt. Gorzej, kiedy dostępna w sklepach oferta nie spełnia naszych potrzeb. W takiej sytuacji nie pozostaje nic innego, jak zagryźć zęby i czekać na trzęsienie ziemi.

Na całe szczęście mam dla Was dobrą wiadomość – takie trzęsienie ziemi jest na horyzoncie. Wszystko za sprawą marki Infinix, której produkty od niedawna można kupić na polskim rynku.

Infinix Zero Ultra - smartfon inny niż wszystkie

Na sklepowe półki trafił właśnie nowy model producenta, Infinix Zero Ultra, który cenowo plasuje się w segmencie „flagship killerów”, czyli tzw. pogromców flagowców. O ile jednak tradycyjnie telefony tego typu oferują zwykle topową wydajność kosztem wykonania i funkcjonalności, Infinix poszedł nieco inną ścieżką.

Infinix Zero Ultra - to może by Twój kolejny smartfon

To tłumaczy, dlaczego na pokładzie modelu Infinix Zero Ultra nie znajdziemy topowego procesora w imię pogoni za wyższymi słupkami w benchmarkach. Zamiast tego sercem telefonu jest układ Mediatek Dimensity 920. To nadal bardzo szybki procesor mobilny, który gwarantuje płynną pracę praktycznie we wszystkich zastosowaniach i pozwala na komfortową zabawę w wymagających grach. Potwierdza to zresztą certyfikat TÜV SÜD.

Cała reszta nie ustępuje jednak konkurencji z segmentu premium. Infinix Zero Ultra to telefon rewelacyjnie wykonany i wyposażony w wysokiej klasy wyświetlacz. Ten ostatni ma przekątną 6,8” oraz częstotliwość odświeżania rzędu 120 Hz. Wykonano w technologii AMOLED, co oznacza perfekcyjny kontrast i doskonałe odwzorowanie kolorów. Mówiąc krótko, patrzy się na niego z przyjemnością.

Jest na czym zawiesić oko

Siła modelu Infinix Zero Ultra tkwi jednak gdzie indziej – w jego unikalności. Producent podszedł do wielu kwestii inaczej niż konkurenci, co poskutkowało telefonem oryginalnym, a pod wieloma względami lepszym niż jego bezpośredni rywale.

Infinix Zero Ultra - to może by Twój kolejny smartfon

Widać to zresztą już na pierwszy rzut oka, bo Infinix Zero Ultra to telefon, który prezentuje się bardzo niecodziennie. Zakrzywiony przy krawędziach wyświetlacz oraz charakterystyczna tekstura pokrywająca plecki to akcenty bardzo subtelne, jednak sprawiają, że trudno pomylić go z jakimkolwiek innym smartfonem.

Fotograficzna rewolucja

Prawdziwą gwiazdą jest jednak tutejszy aparat. Model Infinix Zero Ultra został bowiem wyposażony w podwójną jednostkę z głównym modułem o rozdzielczości 200 Mpix. Szaleństwo? Na pierwszy rzut oka tak, ale wbrew pozorom takie rozwiązanie ma bardzo dużo zalet.

Przede wszystkim warto pamiętać, że nie chodzi tutaj o robienie zdjęć w pełnej rozdzielczości. Jasne, w dobrych warunkach oświetleniowych można się o to pokusić. Szczegółowość takich fotografii robi zresztą olbrzymie wrażenie. Przy odrobinie szczęścia możemy popodglądać do okien sąsiadom po drugiej stronie ulicy. W sensie, sąsiadom z całego bloku – nie że tylko z jednego mieszkania. 

Infinix Zero Ultra - to może by Twój kolejny smartfon


W praktyce jednak rola dodatkowych megapikseli jest nieco inna. Chodzi raczej o to, żeby dostarczyć telefonowi dodatkowych danych, które później pozwalają uzyskać lepszą jakość zdjęć w rozdzielczości 13 Mpix. I to działa. Takie „tradycyjne” fotografie mogą się pochwalić wyższą szczegółowością, lepszym odwzorowaniem mikrodetali oraz szerszą rozpiętością tonalną. Aparat Infiniksa Zero Ultra radzi sobie w praktycznie każdych warunkach oświetleniowych. Zdjęcia pod słońce? Żaden problem. Fotki z wieczornego wypadu na miasto? Śmiało. Wystarczy nacisnąć spust migawki.

Doskonałe filmy na wyciągnięcie ręki

Wysokiej klasy aparat to jednak gwarancja nie tylko doskonałych zdjęć. Infinix Zero Ultra to także idealne narzędzie do amatorów filmowania telefonem. Smartfon bez problemu radzi sobie z nagrywaniem materiału w rozdzielczości 4K przy 30 kl./s. Uzyskujemy w ten sposób doskonały obraz, a wbudowana elektroniczna stabilizacja pozwala na komfortowe nagrywanie z ręki.

Co ważne, żeby nagrać atrakcyjne wideo Infiniksem wcale nie trzeba być zaprawionym w bojach filmowcem. Telefon wyposażono w kilka narzędzi, które znacznie ułatwią zadanie także amatorom, stawiającym w mobilnym wideo swoje pierwsze kroki. Przykładowo znajdziemy tu tryb, który poprowadzi nas przez proces nagrywania krótkiego okazjonalnego klipu. Wystarczy wybrać motyw przewodni, wycelować obiektyw – TADAM! – dostajemy kilkunastosekundowy teledysk w sam raz do wrzucenia na portale społecznościowe.

Ładowanie-petarda!

Gdybym jednak miał wskazać moją ulubioną funkcję Infiniksa Zero Ultra, byłoby to coś dużo bardziej prozaicznego – szybkie ładowanie. I nie, nie mam tu na myśli szybkiego ładowania mocą 33 czy nawet 67 W, a bardzo szybkie ładowanie mocą zawrotnych 180 W. To pierwsze tak szybkie rozwiązanie na polskim rynku. Co to oznacza w praktyce? Mniej więcej tyle, że naładowanie telefonu od 0 do 100 procent zajmuje 12 minut – krócej niż wypicie porannej kawy.

Z perspektywy osoby, która regularnie zapomina o ładowaniu telefonu, jest to wręcz zbawienie. Zostało 5 minut do wyjścia, a Ty zauważyłeś, że zostało Ci mniej niż 20 procent baterii? No to podpinasz się na szybko do gniazdka i nagle znowu masz energii na cały dzień pracy. Taka szybka ładowarka przyda się też do innych urządzeń, np. do laptopa.

Więcej za mniej

A co najlepsze, takiej ładowarki wcale nie trzeba osobno kupować, bo znajdziemy ją od razu w pudełku z telefonem. Podobnie zresztą jak silikonowe etui czy adapter na jacka 3,5 mm. Miła odmiana na tle innych producentów, u których w pudełku poza telefonem znajdziemy w najlepszym razie instrukcję obsługi.

Infinix Zero Ultra - to może by Twój kolejny smartfon


Czy Infinix Zero Ultra będzie tym powiewem świeżości, na który wszyscy czekamy? O tym przekonamy się już niebawem. W każdym razie jest to telefon, który warto mieć na oku, szczególnie że w sklepach znajdziemy go w całkiem rozsądnej cenie, bo za raptem 2999 zł. Mając na uwadze bogatą funkcjonalność omawianego modelu, wydaje się to atrakcyjną ofertą. 

Więcej na temat telefonu Infinix Zero Ultra przeczytacie w pełnej recenzji, która już niebawem pojawi się na łamach naszego portalu.

Materiał reklamowy na zlecenie firmy Infinix.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: własne

Źródło tekstu: własne