Tego Kingdiana wybrałem właśnie ze względu na cenę i z ciekawości. Jakbym kupił coś markowego za 300PLN, to bym podwoił wartość laptopa.
Brałem też pod uwagę, że prędkość będzie ograniczona przez kontroler - nic szybszego nie ma sensu w tym przypadku. Ale w porównaniu do HDD 5400 różnica jednak jest.
Z tym, że SSD tylko na system, to się zgadzam. Ale to tylko ze względu na cenę. HDD też padają. W piwnicy gdzieś leżą 3 dyski Seagate 500GB, które padły w ciągu 2-5 lat od zakupu. Także nie ma reguły jeżeli chodzi o "pewność firmy". Przy routerze mam dysk zewnętrzny, na który co jakiś czas kopiujemy ze wszystkich kompów co ważniejsze dla nas dane. A i tak zastanawiam się, czy nie powypalać tego jeszcze na DVD. Ale to już by chyba pod paranoję podchodziło.