Witam
Nieprecyzyjnie sformułowałem temat, ale nie miałem lepszego pomysłu.
Jeżeli umieszczam wątek w złym dziale, to przepraszam, i w razie czego mnie przenieście.
Ale do sedna. Chodzi o to, że moja 78-letnia Babcia po zadzwonieniu do kogoś nie odłożyła telefonu, i wyszło tak, ze "rozmowa trwała" 699 minut, za co zostało naliczone ok 250 złotych.
Bardzo zależy Babci żeby udało sie to umorzyć, lub chociaż zmniejszyć, i moje pytanie do Was brzmi, jak uzasadnić tą prośbe. Może macie jakieś pomysły, lub mieliście podobne sytuacje i potraficie powiedzieć jakie argumenty zadziałały, a jakie nie?
Z góry dziękuje za pomoc
Nieprecyzyjnie sformułowałem temat, ale nie miałem lepszego pomysłu.
Jeżeli umieszczam wątek w złym dziale, to przepraszam, i w razie czego mnie przenieście.
Ale do sedna. Chodzi o to, że moja 78-letnia Babcia po zadzwonieniu do kogoś nie odłożyła telefonu, i wyszło tak, ze "rozmowa trwała" 699 minut, za co zostało naliczone ok 250 złotych.
Bardzo zależy Babci żeby udało sie to umorzyć, lub chociaż zmniejszyć, i moje pytanie do Was brzmi, jak uzasadnić tą prośbe. Może macie jakieś pomysły, lub mieliście podobne sytuacje i potraficie powiedzieć jakie argumenty zadziałały, a jakie nie?
Z góry dziękuje za pomoc