Jak tak dalej pójdzie to kupie sobie hulajnogę
Nie ale poważnie znajomy mechanik powiedział, że nawet jeżeli Alfa się zepsuje to części są o wiele tańsze niż w francuzach i japończykach
Najlepsze jest to iż opowiadał mi teraz na dniach, jak przyjechała do nich Alfa 156 Kombi 2001 rok 2.4 JTD lekko uderzona w przód.
"Lekko" znaczy tylko "blacha" silnik nie tknięty - z Wysp. Facet który przywiózł go tirem tak szybko jak zjechał z lawet już sprzedał na miejscu
Dlaczego ponieważ facet chciał za auto 4,5tyś zł. Naprawa plus lakiernik góra 2tyś z przełożenie z prawej na lewą podobno do tych modeli kosztuje grosze i zmieścił by się w 2,5tyś...
Wynik - z opłatami i zrobieniem około 10tyś za 2000 roku - sprawdźcie ile teraz chodzi taki samochód
Gdybyś chciał 25tyś. to osoba kupująca całowała by ciebie po rękach
Życie jest niesprawiedliwe
Ja muszę wyjechać na wyspy na pół roku żeby czegoś dorobić się za 10tyś