DAJ CYNK
  • Tu można pisać o wszystkim w jakikolwiek sposób - ale bez używania wulgaryzmów i obrażania innych.
Tu można pisać o wszystkim w jakikolwiek sposób - ale bez używania wulgaryzmów i obrażania innych.

 #423417  autor: babeo
 17 sie 2010, 11:29
staruch pisze:mechatronicznym
Ja kończyłem elektrotechnikę ze specjalnością Mikroprocesorowe i Wykonawcze Układy Automatyki w zakładzie Mechatroniki i Maszyn Elektrycznych i raczej odradzam, np. jak chciałbyś się zająć projektowaniem to praca jest na południu Polski, np. Lubliniec. A tak poza tym, to można pracować w tzw. utrzymaniu ruchu, ale to już jak kto lubi. Jak w dużej firmie, to praca trzyzmianowa, jak wszystko działa to się opierd****, a jak coś się zepsuje to zapierd**** i na plecach masz oddech przełożonego, bo każda minuta to straty dla firmy :mrgreen:

Wczoraj na onecie był artykuł (choć teraz nie mogę go znaleźć) z którego wynikało, że po studiach na 'tych najlepszych' kierunkach typu informatyka, telekomunikacja, energetyka ( :lol: ) można liczyć na max 2800 brutto.

 #423422  autor: user_delete19
 17 sie 2010, 11:40
SOT:
Wczoraj na onecie był artykuł (choć teraz nie mogę go znaleźć) z którego wynikało, że po studiach na 'tych najlepszych' kierunkach typu informatyka, telekomunikacja, energetyka ( ) można liczyć na max 2800 brutto.
prasa jak zwykle 'ma racje'... no chyba, że to były statystycznie uśrednione dane... ale tym to jeszcze mniejszy sens się jest podpierać (;

 #423424  autor: babeo
 17 sie 2010, 11:40
staruch pisze:mechatronicznym
Dodam jeszcze, że mechatronika, dla mnie osobiście jest takim dziwnym tworem i jakoś nie wyobrażam sobie jak to ma wyglądać. Ja studiowałem w latach 2002-2007, około roku 2005 pojawiały się na Politechnice Poznańskiej te hasła związane z mechatroniką. Jak sam nazwa wskazuje jest to połączenie mechaniki z elektroniką.elektryką. Na PP powstało takie coś, ale niezależnie na wydziale Budowy Maszyn i Wydziale Elektrycznym. Były jakieś plany, że w przyszłości miał to być jeden kierunek prowadzony przez wykładowców z obu wydziałów, czy do tego doszło. Nie wiem.
Osobiście wydaję mi się to dość trudne do wykonania wcisnąć 2 taka kierunki w jeden i to jeszcze w dwustopniowym trybie uczelni wyższych. Obawiam się, że będą potrzebne kompromisy co do programu i w sumie w ładnej nazwy wyjdzie coś nauczane po łebkach.

 #423427  autor: wtd
 17 sie 2010, 11:52
kowcio pisze:Na EiT jesteś? Co planujesz później robić, gdzie chciałbyś pracować?
Prawdę mówiąc to się nad tym jakoś głębiej nie zastanawiałem jeszcze. W dużej mierze zależy to od tego na jaką specjalność się dostanę po następnym semestrze, te telekomunikacyjne są u nas dość oblegane i nie wiem czy mi średniej starczy :)

 #423440  autor: laska
 17 sie 2010, 12:42
Thonka wszystko co napisałem to są kwoty ogólne, nie znam aż tak dokładnie wynagrodzeń ale w tych kwotach się one mieszczą. I nie wpajają mi nic w technikum, nawet o tym nic nie mówią, po prostu to jest moje wyobrażenie mojej przyszłości. Nie cierpię siedzenia przy biurku, muszę coś robić, być w ruchu inaczej się męczę. Najlepiej jak każdy będzie robił to na co ma ochotę a i przy tym zarobi tyle ile by chciał. Też mam dwóch kumpli na studiach logistycznych i mają staż właśnie w jednym oddziale ruchu drogowego nie jako policjant bo nie w tym kierunku chcą iść tylko właśnie na inspektora i wiadomo, że nie ma rarytasów na samym początku ale gdzie tak jest? Może nie znam perfekt dwóch języków ale porozumieć się potrafię, pisemnie i ustnie a co do studiowania to raczej zaocznie. Nie chwaląc się przeszedłem w tym roku do III/IV etap konkursu logistycznego zajmując 7 miejsce na około 60 i uważam, że nie jest to zły wynik jak na pierwszą klasę logistyka. Po prostu interesuje mnie to i chce to robić. Nie wiem czemu Twój znajomy nie znalazł pracy w tym kierunku.
Nie porównuj policji do inspektora. Wiem na ten temat co nieco i 1300 nie płacą inspektorowi a dla czego? U nas transport to teraz jedna z prężnie rozwijających się gałęzi gospodarki, duży tranzyt, ruch tirów itp. Policjant znany jest z brania do kieszeni i zawsze da się załatwić coś, nie mówię że krokodyl nie bierze bo wiadomo jak komuś mało to wszystko łapie ale jak ktoś chce spokojnie żyć to sama podstawa jaką dostaje wystarczy mu na godne życie. Mam nadzieję, że ten temat nie zostanie usunięty i jak już wybiorę pierwszego pracodawcę to napiszę co i jak to wygląda i wtedy będzie czarno na białym jak to jest :)

 #423441  autor: babeo
 17 sie 2010, 12:54
A ja powiem inaczej, według mnie zawodami/kierunkami bez przyszłości są te na uczelniach prywatnych.
Ostatnio zmieniony 17 sie 2010, 13:44 przez babeo, łącznie zmieniany 2 razy.

 #423451  autor: Rafix
 17 sie 2010, 13:32
Czy ja wiem czy te "prywatne" kierunki są takie lepsze... Mają potencjał, ale są źle zorganizowane. Chociażby ja się skusiłem na dziennikarstwo, ale specjalność Media Cyfrowe i Komunikacja Elektroniczna. Brzmi ciekawie, ale to pic na wodę, z cyfrowości nie ma prawie niczego - trochę grafiki, web designu... Podzielone w grupach wg. alfabetu, a nie wg. umiejętności - trzeba słuchać o zaznaczanie w PSie itp. Za to czysto dziennikarskie są rozwinięte bardzo dobrze i jest ich dużo. Może samo to, że trzeba przebrnąć przez nie mi nie przeszkadza, bo niektóre są ciekawe, ale fakt nędzy tych "specjalnych" już tak. Także nie ma reguły.

Nokia 5130 -> Siemens MC60 -> SE K700i -> SE W580i -> Samsung S7350 -> SE Xperia Neo V -> Xperia L ->

Siemano! Jest luźno! :smt006
Kocie dziecka

 #423455  autor: babeo
 17 sie 2010, 13:46
Rafix pisze:Czy ja wiem czy te "prywatne" kierunki są takie lepsze...
Pisząc popełniłem literówkę (przez/bez), która zmieniła sens mojego postu, już poprawione.

 #423548  autor: Vieslav
 17 sie 2010, 19:47
Farmaceuta - najbardziej przyszłościowy i opłacalny zawód. Technik zarabia najmniej 2500, magister ponad 3000. Z tego, co wiem to i tyle jest dla nich mało, a apteki chętnie zatrudniają kolejnych pracowników.
Dietetyk, ale tylko, jeśli ktoś otworzy swój własny gabinet. Miejsc pracy dla dietetyków nie ma (w moim mieście ani jednego), a ludzie szukają porad i są gotowi płacić duże pieniądze.
Inżynier biomedyczny - podobno, bo to, co obiecują uczelnie a stan faktyczny gdzieśtam mija się po drodze.
Informatyk - również tylko w przypadku własnej działalności i to na szeroką skalę (sklep, serwis, obsługa firm, pisanie programów na zamówienie, projektowanie stron).
Prawnik - zawsze był, jest i będzie.

 #423554  autor: orson_dzi
 17 sie 2010, 20:03
wtd pisze:kowcio napisał/a:
Ja podpowiem jeszcze poza kierunkiem związanym z informatyką, warto wspomnieć o elektronice, telekomunikacji. Tam zawsze będzie praca, a jak ktoś ma doświadczenie to tym bardziej problemu nie będzie.

Na to liczę, jeszcze 2 lata przede mną :)
Przede mną 5 :smt005 .

Co do stomatologa, to jest stosunkowo dość proste. Nauka trwa jak dobrze pamiętam pięć lat i od razu można ludziom w szczęki zaglądać i ładną kasę za to brać. A i jakoś strasznie dużo nauki nie ma przy tym (w porównaniu z innymi dziedzinami medycyny).
W przypadku chirurga to są długie i ciężkie lata nauki.

Lista używanych telefonów nie mieści się w tym polu tekstowym :)

 #423564  autor: Vieslav
 17 sie 2010, 20:51
orson_dzi, na stomie jest większość przedmiotów taka sama jak na lekarskim, a anatomia, biochemia, biofizyka, etyka, ekonomia (sic!) w takim samym zakresie. Pierwsze lata to praktycznie to samo. Poza tym obowiązkowe praktyki wakacyjne, ale to jest na każdym kierunku z uczelni medycznych. Poza tym same studia nie dają prawa wykonywania zawodu! Po studiach nie można jeszcze ludziom zaglądać do buźki. Najpierw składa się wniosek o przyznanie ograniczonego prawa wykonywania zawodu. Po jego otrzymaniu trzeba jeszcze odbyć roczny staż i zdać LEP (lekarski egzamin państwowy). Dopiero potem składa się wniosek o pełne prawo wykonywania zawodu.
Co do nauki to nie potrafię się wypowiedzieć, bo każdemu to inaczej przychodzi. Po pierwsze bardzo ciężko się dostać. Nauki teoretycznie jest bardzo dużo i stereotypowy student wydziału lekarskiego nie powinien mieć czasu nawet na jedzenie. Jak jest? Różnie. Ale czy osoby, które rzadko zaglądają do książek przechodzą dalej to nie wiem. Na moim kierunku też byli tacy, co narzekali, że trzeba się dużo uczyć. Ja zaglądałem na 10 minut dziennie 3 dni przed sesją do książek i miałem średnią 4,7. Ale kilka osób co roku odlatywało lub brało warunek, więc to sprawa indywidualna. Czy teraz jest tak samo to nie wiem, troszkę czasu minęło od skończenia mojej przygody z akademią medyczną :-).

 #423613  autor: wtd
 17 sie 2010, 22:46
orson_dzi pisze:Przede mną 5 .
No to zależy jak liczyć, mi 2 do inż, potem jeszcze rok-dwa do mgr. A co do stomatologa to rzeczywiście może być niezły pieniądz, ale w większych miastach jest ogromna konkurencja - w promieniu mocnego rzutu kamieniem mam chyba ze 3 czy 4 gabinety. Z drugiej strony nigdy nie udaje mi się zapisać "na dzisiaj" więc interes chyba się kręci :)

 #423623  autor: orson_dzi
 17 sie 2010, 23:26
I przy okazji więcej ludzi do dentysty chodzi prywatnie i ciężko się nie dziwić.
Wie o tym każdy, kto trafił do państwowego sadys... dentysty znaczy się, który zaczyna wiercić bez znieczulenia, bo skończyło się lub też trzeba za nie zapłacić ;) . Oprócz tego wygląd wiedźmy z bajek dla dzieci i brak rękawiczek (tak, takie cudo też spotkałem).

Lista używanych telefonów nie mieści się w tym polu tekstowym :)

 #423645  autor: babeo
 18 sie 2010, 08:19
wtd pisze:No to zależy jak liczyć, mi 2 do inż, potem jeszcze rok-dwa do mgr.
Zastanówcie się dobrze co chcecie w życiu robić, czasem wystarczy sam inż, a czasem bez mgr to nie ma co w branży szukać.

 #423654  autor: mariusz9a
 18 sie 2010, 09:12
Budownictwo. Kasa taka, że Wam się w głowach nie mieści.

 #423667  autor: Stefek
 18 sie 2010, 09:56
Nawiązując do tematu to jest jeden"zawód" na który zawsze będzie zapotrzebowanie!Jest to piękny stary zawód który nie traci na artakcyjności mimo tysięcy lat!Jest to zawód prostytutki! Może emerytury nie ma ale zapotrzebowanie nigdy sie nie skończy to zawód przyszłosci!

 #423669  autor: staruch
 18 sie 2010, 10:13
Stefek pisze:Nawiązując do tematu to jest jeden"zawód" na który zawsze będzie zapotrzebowanie!Jest to piękny stary zawód który nie traci na artakcyjności mimo tysięcy lat!Jest to zawód prostytutki! Może emerytury nie ma ale zapotrzebowanie nigdy sie nie skończy to zawód przyszłosci!
Patrząc na Twoją opinie to powinni zakladac szkoly dla żigolaków:D:D:D

chodzi mi bardziej o zawod dla wszystkich płci niż tylko pięknej.
Poza tym gdyby pojawilo sie wiecej prostytutek/np 50% to ich zarobki też by spadły;)
Nie sądze aby zakładajac rodzine z kobietą w tym zawodzi byłbys szczesliwy;)a moze byłbyś:D:D:D

pozdro

 #423679  autor: Rafix
 18 sie 2010, 10:35
Ja chodzę do publicznego dentysty i jest spoko - trzeba wiedzieć gdzie do niego pójść :) Za znieczulenie niby trzeba zapłacić, ale nigdy znieczulenia nie brałem. A zawodów na które zapotrzebowanie nigdy się nie skończy jest bardzo dużo - taka prawda :)
Vieslaw - gratuluję talentu :) Właśnie takich ludzi nam trzeba w tym kraju :)

Nokia 5130 -> Siemens MC60 -> SE K700i -> SE W580i -> Samsung S7350 -> SE Xperia Neo V -> Xperia L ->

Siemano! Jest luźno! :smt006
Kocie dziecka

 #423680  autor: Stefek
 18 sie 2010, 10:39
Ja nie ale gdybym był mężczyzną który przechodzi kryzys wieku śedniego wolałbym chodzić na prostytutki niż na psychologa:) no fakt że gdyby było ich za dużo to zarobki niektórych by spadły ale wtedy można by jakoś fajnie podzielić je ze względu na klasy! Tak jak teraz są ekskluzywne to mozna by dorobić jakieś inne pośrednie formy ! żeby kążdy klient mógł znaleźć coś dla siebie:)

 #423685  autor: staruch
 18 sie 2010, 10:49
jakby nie było to prawda jest taka ze czarny rynek przynosi najwieksze korzysci:P

pozdro