Hej.
Sprawa wygląda, że pierdyknęła mi na beton Lumia 820. Podnoszę, patrzę - na wyświetlaczu migocące fioletowo-zielone paski. Za chwilę została biała plamka, ale po krótkim czasie przestało być widać cokolwiek. Telefon działa, tzn. słychać powiadomienia, reaguje na ładowarkę, komputer go widzi etc.
Potrzebne mi są kontakty zapisane w pamięci telefonu. Nie mam ich na koncie live
Szukałem, szukałem, ale wygląda na to, że nie da się ich zrzucić na komputer żadnym programem...
Pozostaje mi więc naprawa telefonu - i tutaj pytanko: czy wystarczy, że wymienię digitizer, który na allegro nie kosztuje zbyt wiele, czy raczej trzeba kupić wyświetlacz, który jest znacznie droższy?