Niedawno skończyła mi się umowa w sieci Play więc poszedłem do serwisu zdjąć simlocka. Po pewnym czasie (około 2 tygodni) telefon zaczął się psuć tj. przyciski na głównym panelu tak jakby w ogóle nie działały [klawisze numeryczne działają], wyświetlacz zaczął się "rozmazywać", telefon przy zasuwaniu i wsuwaniu mruga, klawiatura podświetla się kiedy chce. Komórka nigdy mi nie spadla ani się nie zalała. Dziś tel się zawiesił więc wyciągnąłem baterię i włożyłem na powrót, niestety nie moge włączyć teraz telefonu ponieważ włącza się go czerwoną słuchawką a ta nie działa... Czy może to być wina [źle] zdjętego simlocka?
no jak na moje to nie wina simlocka tylko taśmy która łączy rozsuwane części telefonu, która odmówiła już posługi... Niestety jest to nagminna wada w tym telefonie:( I tak trzeba mieć niesamowite szczęście, żeby tak jak Ty nie wiedzieć o tej przypadłości przez 2 lata! Ja miałem z tego samego powodu telefon (też z630) serwisowany aż 4 razy, aż w końcu wymienili mi na nowy SE C702, ale na ich nieszczęście już po skończeniu się umowy czyli mam nowy telefon bez podpisywania aneksu;p
Nie pozostaje Ci nic innego jak zanieść telefon do serwisu albo niestety wymienić go na nowy model podpisując kolejny aneks. Przykro mi.