No ja może zły na Sony nie jestem, że mi bubla sprzedali (a w tych czasach jak kupowałem swojego laptopa, to był on najlepszy ze sklepu - lepszy był tylko z napędem blu ray, z którego i tak bym nie korzystał).
Ja kupiłem laptopa w Media Markt, bo potrzebowałem laptopa, nie miałem za dużo pieniędzy, a chciałem kupić wydajny sprzęt, więc mnie skusiły raty 30x0%. Gdyby nie to, to bym nawet nie myślał o kupnie laptopa w tym sklepie, bo w innych są tańsze.
No i po kilku miesiącach system zaczął się "mrozić", a więc najpierw działał ok, a później sie tak zawieszał, że musiałem baterię wyciągać z niego, i tak coraz częściej. Za pierwszym razem po 2 tyg od oddania do MM, dostałem laptopa z nowym dyskiem HDD (oczywiście kolejnym Seagate z tej samej, wadliwej serii). Działał może pół roku ok, aż znowu problem wrócił. No to bez chwili namysłu, spakowałem i oddałem ponownie do MM żeby naprawiali. Tym razem laptop wrócił z serwisu w Belgii (rzekomo), dostałem szmatkę Vaio i informację, że sprzęt jest sprawny - nic nie wymienili, tylko system przeinstalowali.... Po reinstalacji systemu kolejne może 2 miesiące sprzęt działał ok, aż dalej było to samo. Pojechałem do serwisu, już mnie chyba znali w tym MM, babka za bardzo nie chciała przyjąć sprzętu - to ja się z nią kłóciłem, że to jej obowiązek itd. Po długiej dyskusji zadzwoniła na infolinię Vaio, gadałą z facetem, później dała mi słuchawkę i ja z nim uprawiałem dyskusję. Kazał podać mi service tag i od razu znał wszystkie moje dane i że ciągle ten sam problem. Mówił, że rzekomo nie ma już Sony serwisu laptopa w Polsce i sprzęt wysyłaja do serwisu europejskiego w Belgii, ale... jeśli odeślą laptop sprawny, to ja bedę musiał zapłacić 100 euro za transport!!! No i oczywiście odpuściłem, bo sporo nerwów straciłem, skończyło się tak, że mimo iż laptop był na gwarancji, musiałęm kupić dysk we własnym zakresie. Kupiłem sobie dysk SSD 64 GB Samsunga z serii 830 i działa znakomicie. Nawet nie żałuję, że dokonałem takiego zakupu, bo komputer dostał niesamowitego kopa.
Ale cóż, niesmak do Sony pozostał, tym bardziej, że laptop był bardzo drogi, a działał gorzej niż jakiś za 1500 zł. Kiedyś miałem też przygody z serwisem HP, ale nic złego o nich nie powiem, bo naprawili mi (wymienili też HDD), ale to ja zepsułem z mojej winy
Na razie nie miałem kontaktu z serwisem Samsunga, a to chyba jedyna marka wsród komputerów, bo HP się zepsuł, Sony też, a dwa Samsungi działają (odpukać) znakomicie. I w dodatku były tanie jak chiński plastik.
A teraz wiem jedno. Jak kupię jakikolwiek laptop (a planuję w najbliższych góra 2 latach, zapewne wcześniej kupić ultrabooka) to na pewno pierwszą rzeczą, jaką zrobię po kupnie to wymienię dysk na SSD, o ile w standardzie tego nie będzie. Dla mnie to rewolucja, tak jak przełączenie się z TV analogowej na cyfrową przy tym samym sprzęcie.