jarekt pisze: ↑03 sty 2019, 15:34
Co więcej to tylko jeden z dziesiątek "parametrów" rzutujących na końcowy sukces (lub nie). Tak samo jak oferta (atrakcyjność i różnorodność) czy reklamy (ilość i jakość). Tak samo jak "ilość" pasma czy ilość pracowników i ich "jakość". Również cała wysoka i najwyższa kadra i prezesi to nie wszystko, czy plecy i wsparcie finansowe w postaci centrali w Niemczech czy Francji.
Tu się muszę zgodzić. W Polsce nie liczy się jakość (czytaj infrastruktura) tylko inne kwestie - reklama, opinia znajomych, cena, zadowolenie. Jeśli targetem Play były głównie miasta, to tam oni zasięg mają. Może 10-15% miastowych regularnie jeździ po Polsce. Reszta od czasu do czasu na wakacje to i roaming wystarczy. Ludzie nie zwracają uwagę czy mają na telefonie sieć macierzystą czy roaming. Ich to nie interesuje. Idzie zadzwonić? A idzie. Wyślę smsa? Wyśle. Net działa (do 3Mb/s)? No pewnie, że działa. Na FB zdjęcie wkleję, na Instagram też. Komunikatory działają. Strony się otwierają.
Póki nie ma lipy z danym operatorem, nie zmieniają sieci. Jak rachunki są niskie - tym bardziej.
Play daje promocje, ludzie lecą. Dostajesz głupiego Showmax (wiadomo, losy się toczą) Tidal i inne "gadżety", które klienci określają jako wartości dodane.
RK dla miłośników telefonii komórkowej jest zakałą. Ale dla Kowalskiego? Ma zasięg 4 sieci, praktycznie ma zasięg wszędzie. Zmienił pewnie sieć na inną, bo nie dostał oferty jakiej chciał na przedłużenie ale okazało się, że w Playu miał zasięg (chociaż zrywało połączenia) a w innej sieci nie ma wcale. Okazuje się, że nie tylko w Play zrywa połączenia, nie tylko w Play gdzieś net był zapchany. Więc dochodzi do wniosku, że popełnił błąd i za dwa lata wraca. Bo miał taniej a nie gorzej. A jeszcze Play jakąś tam promocją skusi (pracownik w salonie da zniżkę pracowniczą) czy się reklamuje.
Oczywiście nie wszyscy, bo są klienci co się zawiedli i nie chcą wracać. Zmienili swojego zasranego Plusa, TM czy Orange na Play a potem wrócili z "podkulonym" ogonem. Mój kuzyn wrócił, bo się okazało, że w domu miał ciągle przelogowywanie między siecią macierzystą a roamingiem. I nie szło gadać (połączenia zrywane non stop). Na sztywno nie chciał ustawić bo w pracy miał zasięg LTE a roaming go wkurzał. Więc skończył zabawę w ciągłe klikanie w telefonie i wrócił do Plusa. Ale to przypadek skrajny
Tutaj akurat się nie zgadzam z @iphoneski (j.n.)
iphoneski pisze: ↑03 sty 2019, 17:09
Odchodzą głównie użytkownicy karty, bo nie można już januszować i mieć tam neta i rozmów praktycznie za darmo.
Wręcz przeciwnie. Przynajmniej po moich znajomych. Ludzie pouciekali z Play z abo (nie mam żadnych z prepaid) i głównie wrócili do tych, co byli wcześniej. Ale - tylko i wyłącznie abo.
Chociaż mam jednego kumpla, który narzekał na Play i na szybkość neta i teraz jest w Orange (nju). Żaluje, bo jak mówił - Play działał jak działał ale nigdy nie widziałem "brak zasięgu" (zasięg 4 sieci robił swoje) "Nigdy nie powiem, że Play to gówno" I chce wrócić do Play.
iphoneski pisze: ↑03 sty 2019, 17:21
Żeby telefony wychodziły tak tanio to też nie kojarzę, ale promo w T gdzie przez 6 miesięcy abonament był za złotówkę też było dość atrakcyjne.
To świadczy o jednej zależności. Promocja i cena. Gdy TMobile dawał 6miesięcy za darmo i te wszystkie dodatki typu Social, Muzyka bez limitu itd to miał bilans dodatni. Obecnie za to trzeba płacić, promocja się skończyła i TM w plecy. Play rzucił się z 9 miesięcy za darmo i znów bilans dodatni.
Nie wspominając o markach krzak na Plusie, gdzie badziew wszystko łącznie z BOK ale ludzie lecą jak miś do miodu bo taniocha......
A na koniec jedna anegdota.
Play to sieć nowoczesna. Powstała w dobrym czasie. Nie ma stagnacji, dalej się rozwija. Młoda ekipa ludzi, mądre zarządzenie i przede wszystkim nie korporacja. Nie musi iść decyzja Bonn- Warszawa czy Paryż - Warszawa.
Play wykorzystał swój czas pojawienia oraz istniejące trendy najlepiej jak mógł. Agresywny marketing, z wszystkiego show. Tak np w elektronice LG czy Samsung pozjadali takie firmy jak Sony czy Panasonic. Marketingiem. Byle mówić byle na tapecie. Wszędzie Play (podobnie Samsung w sumie na świecie czy w Polsce), nawet lodówkę bałeś się otworzyć.
W3 olewało sprawę. W marketingu stagnacja (tylko opieranie się na reklamach w TV) i tłumaczenie, że Play nie ma zasięgu.
W3 spierniczyło sprawę. Zlekceważyli Młodego. Play wykorzystał wszystkie mozliwosci na rynku i obecnie pod względem kart SIM jest nr 1. A najgorsze jest to, że nie miał zasięgu i na barach innych. Ale wadę RK (ma więcej wad jak zalet bo zaleta to tylko zasięg) umiał ludziom wyjaśnić jako zaletę. Dzisiaj - W3 nie ma argumentów. Jeszcze N! ma szmal i ma czym powalczyć ale Plus ---- no szkoda słów.
W kazdym razie zaraz Play będzie nr 1 we wszystkim. Jeśli N! się obudzi, to jeszcze mają szansę zatrzymać ten fioletowy pociąg ale nie od razu. Bo ten pociąg jest już rozpędzony.
No cóż..... Sami sobie w W3 są winni. Jak to mówił Górski - "grasz tak, jak Ci przeciwnik pozwala" No i Play zagrał