Nie wiń platformy. Platforma może być najlepsza i super wypasiona. Diabeł tkwi w szczegółach, przede wszystkim integracji z istniejącymi systemami. Trzeba pamiętać, że to systemy rozwijane od lat z tysiącami łatek, wewnętrznych zależności i ograniczeń. I jest ich wiele, np. osobny dla MNO, osobny dla MVNO, osobny dla indywidualnych, osobny dla firm, a dla największych korporacyjnych klientów bywa, że jeszcze inny. Bo prościej było postawić nowy system dla nowej grupy klientów niż grzebać przy istniejącym.
Podpięcie się do czegoś takiego jest czasochłonne i kosztowne, więc najczęściej idzie się po łebkach i na kompromisy.
To co napisałem powyżej, tyczy się dowolnej branży - informatyka i projekty wyglądają wszędzie tak samo.
Podpięcie się do czegoś takiego jest czasochłonne i kosztowne, więc najczęściej idzie się po łebkach i na kompromisy.
To co napisałem powyżej, tyczy się dowolnej branży - informatyka i projekty wyglądają wszędzie tak samo.