Tak teraz sprawdzałem, te 7 sygnałów to jest dokładnie 30 sekundy i na tym 7 sygnale urywa i od razu mówi abonent jest czasowo niedostępny.
To w Orange i Plus mają więcej ustawione ten czas prawdopodobnie na 43,45 sekundy lub więcej i tam nic nie mówi tylko automatycznie po tym czasie rozłącza, jak nikt nie odbiera.
A w T-Mobile, heyah, PLAY też, jest to niedopracowane i do poprawy.
W Play na kartę sprawdzałem teraz to chyba poprawili, wyłączyli te gadanie, bo jest te 30 sekundy i nic nie mówi na razie, na 7 sygnale rozłącza i nie gada potem, pyknięcie potrójne i rozłącza.
Ale ten czas 30 sekund jest nadal u nich za krótki w porównanie 45 sekundy w Orange i w Plus.
A T-Mobile i heyah nadal gada po 3 razy na 7 sygnale, abonent jest czasowo niedostępny po polsku i angielsku lub osoba do której dzwonisz ma wyłączony telefon bądź jest niedostępna............
NA 3 numery w T-Mobile sprawdzałem to na wszystkich to samo, podobnie w heyah, za każdym razem co innego mówi, teraz jeszcze inaczej osoba jest niedostępna, a wcześniej mówiło mi nie ma takiego numeru, i tak 3 razy po polsku i angielsku i te 30 sekundy dzwonienia jest za krótko i mało w porównanie do innych operatorów.
Teraz jeszcze inaczej mówi tylko po 30 sekundy, osoba do której dzwonisz ma wyłączony telefon lub jest niedostępna, potem po angielsku i tak 3 razy w kółko. Oni to zmieniają cały czas, czy jak? Na inne gadanie? Jak to wyłączyć? Jak ten czas wydłuzyć do 45 sekundy? Teraz sprawdzałem na 3 numery w T-Mobile i na 2 numery w heyah i na wszystkich tak samo, nic nie zmieniło na 7 sygnale zaczyna coś gadać.
Oni to chyba celowo te gadanie zmieniają ludziom na inne? I to załączają , czy jak? I jest taki krótki czas przez to dzwonienia telefonu!
Niech ktoś to zgłosi do nich niech to poprawiają i jaja se nie robią.