Siema, podczas przeglądania różnych pamiątek, natknąłem się na Nokię 6310i - nie używałem jej szmat czasu, nawet nie wiem już ile lat minęło od odstawienia telefonu. Załatwiłem zasilacz (oryginalny zaginął), podłączyłem, nawet działa...
No, prawie działa. Problem jest taki, że telefon samoczynnie się wyłącza. Najpierw się wyłączył po ok. 20 minutach, teraz wyłącza się po ok. 2, może 3 minutach. Nawet jak jest podłączony zasilacz, to też się wyłącza!
Szkoda by było wyrzucać taki zabytek techniki, a zatem moje pytanie brzmi - jak można pozbyć się tego samoczynnego wyłączania telefonu? Pytam, bo pisząc wprost, to jednak klasyk i nie chcę go wyrzucać, a chciałbym sobie przypomnieć stare czasy. Pytanie tylko, jak tak sobie przypominać stare czasy, jak telefon co chwila siada?
Za pomoc dzięki, bardzo mi na niej zależy.
No, prawie działa. Problem jest taki, że telefon samoczynnie się wyłącza. Najpierw się wyłączył po ok. 20 minutach, teraz wyłącza się po ok. 2, może 3 minutach. Nawet jak jest podłączony zasilacz, to też się wyłącza!
Szkoda by było wyrzucać taki zabytek techniki, a zatem moje pytanie brzmi - jak można pozbyć się tego samoczynnego wyłączania telefonu? Pytam, bo pisząc wprost, to jednak klasyk i nie chcę go wyrzucać, a chciałbym sobie przypomnieć stare czasy. Pytanie tylko, jak tak sobie przypominać stare czasy, jak telefon co chwila siada?
Za pomoc dzięki, bardzo mi na niej zależy.