Sekret bycia miliarderem? Szef Steam zaskakuje odpowiedzią

Gabe Newell, miliarder i szef firmy Valve zarządzającej platformą Steam, rozmawiał ostatnio o swoim życiu. Wyjawił, też w jaki sposób stał się miliarderem.

Jakub Krawczyński (KubaKraw)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Sekret bycia miliarderem? Szef Steam zaskakuje odpowiedzią

Sekret bycia miliarderem? Gabe Newell ma ciekawą odpowiedź

Dalsza część tekstu pod wideo

"Fajnie gdybym mógł powiedzieć, że jestem naprawdę wspaniałym człowiekiem i zasłużyłem na to wszystko, [...] ale tak naprawdę [cały mój sukces] był łutem szczęścia" - tak o sobie i swoim statusie miliardera wypowiedział się Gabe Newell w rozmowie z Zalkarem Salievem, YouTuberem prowadzącym kanał o treściach biznesowych. Zapytany o różnicę pomiędzy miliarderami a zwykłymi ludźmi, zasugerował, że nie ma żadnej. Newell podkreślił, że ludzie mają tendencję do takiego myślenia, ale tylko dlatego, że nasłuchali się nierozsądnych analiz na ten temat. Szef Valve uważa, że w tym temacie ludzie często popadają w błąd logiczny (tzw. błąd przeżywalności). "To, że przyglądamy się ludziom należącym do pewnej kategorii ponieważ łączy ich jakiś jeden atrybut, nie znaczy wcale, że za ich losem stał związek przyczynowo-skutkowy".

Swój sukces Newell nie przypisuje sobie, ale raczej wielu "wspaniałym ludziom", w których towarzystwie przebywał i współpracował. Szczególnie kluczowi okazali się byli pracownicy Microsoftu (Newell też tam pracował), Neil Konzen, Doug Klunder i Jeff Harbers, a także Mike Harrington, z którym założył Valve.

Co ciekawe, kariera w świecie gier i technologii nie była pierwszym wyborem dla Newella. Pierwotnie chciał zostać lekarzem, ale pewnego dnia odwiedził swojego brata w Microsofcie i spotkał się przypadkiem ze Steve'em Ballmerem. Ballmer zasugerował, że jeśli chce się tu błąkać, to lepiej jeśli zacząłby robić coś pożytecznego. Rozmowa z Ballmerem zmieniła jego plany życiowe i postanowił zostać programistą. Ta anegdota jest o tyle przewrotna, bo swój największy sukces Valve zawdzięcza w okresie, gdy Steve Ballmer był CEO Microsoftu, a Steam stał się najbardziej pożądaną platformą wydawniczą na PC, po fiasku Games for Windows Live – właśnie za rządów Ballmera.