Część miejskich parkomatów łamie prawo. Jest decyzja RPO
Wszystko zaczęło się od pewnego seniora z Warszawy, który bardzo chciał zapłacić za parking, ale nie mógł tego zrobić. W związku z tym został ukarany grzywną.

I chociaż twierdzenie, że chce się zapłacić, ale nie może zwykle brzmi jak tania wymówka, to tym razem tak nie było. I nie chodzi tu wcale o niesprawne parkomaty. Otóż wyżej wspomniany senior nie korzysta z nowoczesnych rozwiązań. Nie płaci ani kartą, ani aplikacjami a jedynie gotówką. Jednak w okolicy miejsca parkingowego, na którym zostawił swój samochód, miał do dyspozycji jedynie parkomaty pozwalające na płatność bezgotówkową, chociaż sprawdził wszystkie w okolicy.
Chciał zapłacić za parking, dostał mandat
Z tego też powodu postanowił przeparkować samochód w inne miejsce, gdzie mógł już zapłacić bilonem. Niestety, jego auto bez biletu zostało zauważone przez kontrolę parkingów i kilka tygodni później dostał wezwanie do zapłaty za nieopłacony postój. Sfrustrowany tą sytuacją senior zgłosił się do Marcina Wiącka, Rzecznika Praw Obywatelskich. Ten po przyjrzeniu się sprawie stwierdził:



Z przepisów wynika, że każdy kierowca ma do wyboru trzy możliwości opłat: bilonem, kartą płatniczą lub przy użyciu urządzeń mobilnych. Gdy zarządca wymienia część urządzeń, instalując parkomaty nieobsługujące płatności gotówkowych, to w istocie wbrew prawu modyfikuje sposoby wnoszenia opłat.
Z tego też powodu zwrócił się do Warszawskiego Zarządu Dróg Miejskich o to, aby ten zwrócił seniorowi pieniądze, które ten musiał zapłacić w ramach kary. ZDM nie zgadza się z taką decyzją i podkreśla, że coraz więcej ludzi płaci metodami bezgotówkowymi, w parkomaty tego typu są znacznie tańsze przy zakupie i eksploatacji, a w mieście wciąż są dostępne urządzenia przyjmujące bilon.