Naukowcy odnaleźli zaginiony ląd. Nie chodzi tu o Atlandydę

Miliony lat wstecz kontynenty i ląd wyglądały zupełnie inaczej niż dziś. Ze względu na aktywność tektoniczną "podróżowały" po globie, łącząc się i rozdzielając z innymi fragmentami lądu. Jednak do tej pory nie wiadomo było, co stało się z Argolandem.

Patryk Łobaza (BlackPrism)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Naukowcy odnaleźli zaginiony ląd. Nie chodzi tu o Atlandydę

Azja, szczególnie jej południowo-wschodnia część, jest prawdziwym rajem dla geologów. Spora część lądu i wysp to tak naprawdę zbite pozostałości dawnych archipelagów. Okazuje się, że to tam należy szukać Argolandu, lądu przylegającego do Australii około 155 milionów lat temu.

Dalsza część tekstu pod wideo

Naukowcy odnaleźli zaginiony ląd. Prześledzili jego ruchy na przestrzeni milionów lat

Holenderscy naukowcy z University of Utrecht wzięli na swoje barki zadanie odnalezienia zaginionego lądu, a wyniki swoich badań udostępnili na łamach Gondwana Research. Argoland przez długi czas swojego istnienia był częścią masywnego kontynentu znanego jako Gondwana, w skład którego wchodziła dzisiejsza Antarktyda, Afryka i Australia. Sam Argoland był fragmentem tego ostatniego kontynentu. 

Naukowcy odnaleźli zaginiony ląd. Nie chodzi tu o Atlandydę

Ruchy tektoniczne na przestrzeni milionów lat doprowadziły do tego, że Argoland został odłączony od Australii, a następnie podzielony na kawałki, pomieszany z innymi fragmentami lądu i finalnie zbity w masę. Dzięki analizie anomalii magnetycznych z rdzeni skalnych z dna oceanu na północny zachód od Australii udało się naukowcom stworzyć symulację ruchów Argolandu na przestrzeni około 200 milionów lat.

Dzięki swoim badaniom, naukowcom z Utrechtu udało się odnaleźć zaginiony Argoland, choć ze względu na fragmentację i późniejsze fałdowania, kształt archipelagu różni się od oryginału. Aktualnie jego fragmenty to część Indonezji oraz Birmy.