Ten gadżet rozwiązuje ważny problem i uskrzydla smartfon

Lexar Go Portable SL400 to wyjątkowy dysk SSD, który można łatwo podłączyć do telefonu. Nic tutaj nie wystaje, nie plączą się przewody, a dodatkową przestrzeń wykorzystać możesz zarówno do zastosowań profesjonalnych, jak i do archiwizacji wakacyjnych wspomnień.

Lech Okoń (LuiN)
3
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Telepolis.pl
Ten gadżet rozwiązuje ważny problem i uskrzydla smartfon

Niech nie zwiedzie cię rozmiar

Chociaż SL400 to istne maleństwo, o masie ledwie 13 gramów, nie daj się zwieść. To równie potężny dysk, jak jego wielokrotnie więksi odpowiednicy. Nie jest to karta microSD wsadzona w efektowną obudowę, tylko prawdziwy SSD z 1 gigabajtem na sekundę w zapisie (firma ma też szybsze, pełnowymiarowe dyski). Duży dysk też da się podłączyć do telefonu czy komputera, ale to majtający się na boki klocek, ze sztywnym przewodem USB i nieustanymi problemami. Tutaj przemyślana konstrukcja czyni zewnętrzny nośnik tak bardzo nieuciążliwym, jak tylko się da.

Ten gadżet rozwiązuje ważny problem i uskrzydla smartfon

Specyfikacja techniczna Lexar Go Portable SL400:

  • Interfejs: USB 3.2 Gen 2 (USB-C)
  • Prędkość odczytu: do 1050 MB/s
  • Prędkość zapisu: do 1000 MB/s
  • Dostępne pojemności: do 2 TB
  • Wymiary: około 25,5 x 43,5 x 8,25 mm, 13 g
  • Odporność: Certyfikat IP65 (woda, kurz), upadki do 1 metra
  • Kompatybilność: Windows, macOS, iPadOS, Android, iOS (iPhone 15 Pro i nowsze)
  • Dodatkowe funkcje:
    - Hub USB-C z czterema portami (możliwość ładowania urządzeń do 30 W)
    - Obsługa nagrywania wideo Apple ProRes 4K 60 i 120 FPS (od iPhone 15 Pro/Pro Max)

Lexar Go Portable SL400 to czysty pragmatyzm

Lexar Go Portable SL400 oferuje porządne prędkości transferu danych dzięki interfejsowi USB 3.2 Gen 2 — do 1050 MB/s przy odczycie oraz 1000 MB/s przy zapisie. Takie parametry pozwalają na kopiowanie dużych plików, płynne nagrywanie i edycję materiałów 4K, a także szybkie wykonywanie backupów. To ogromna zaleta dla osób pracujących z multimediami, ale także dla każdego, kto chce mieć szybki dostęp do swoich danych bez zbędnego czekania.

Chociaż da się przesyłać filmy i zdjęcia podłączając przewód USB do telefonu, to nigdy aż tak szybko jak z samego dysku. Wszelkie rozwiązania chmurowe i przesyłanie przez WiFi (np. AirDrop) również nie mają szans. Zamiast liczyć na łaskę usługi, zdecydowanie szybciej i znacznie wygodniej będzie po prostu odczepić dysk od telefonu i przyczepić do złącza USB komputera. Nie ma co wymyślać koła na nowo, szczególnie jeśli liczy się czas, a transfer mobilny jest wąskim gardłem. Podobnie zresztą w przypadku samego spokojnego oglądania zawartości pamięci – nie trać czasu i nie świeć oczami przed bliskimi, po prostu podłącz dysk do złącza USB telewizora i gotowe.

Beztroska dla bliskich

Taki dysk pozwala też na pewnego rodzaju beztroskę. Nie każdy musi być technologicznym świrem z szufladami wypełnionymi kabelkami i gadżetami. Ja do nich należę i wszelkie rodzinne awarie spadają na mnie jak grom z jasnego nieba. Czasem jednak to „Lechu pomóż” pada za późno. Zamiast zastanawiać się, co potem zrobię, gdy komuś padnie telefon, podpiąłem konta Zdjęcia Google mamy czy siostry do mojego Dysku Google. Dzięki temu kopie zapasowe zdjęć siostrzeńca od pierwszych dni jego życia czy inne ważne momenty nie znikną, gdy tylko Samsung albo inny Honor postanowią odmówić dalszego działania.

Ten gadżet rozwiązuje ważny problem i uskrzydla smartfon

Mądra kopia zapasowa to taka stworzona w 2 niezależnych miejscach. Oprócz chmury bliscy dostali ode mnie zewnętrzne dyski i co jakiś czas kopiuję tam pliki, dmuchając na zimne. Maleńki Lexar Go Portable SL400 nie odstrasza przy tym tak od siebie, jak tradycyjne dyski – można podłączyć go bezpośrednio, bez szukania przewodów i nie jest kolejnym wielkim gratem w szufladzie. Jako narzędzie do kopii zapasowych doskonale odnajdzie się i u technologicznego laika.

Zdążyłem polecić Lexar SL400 trzem osobom, zanim napisałem ten tekst

Czasem współprace partnerskie dotyczą produktów, które doskonale już znam i lubię. Dokładnie tak było w przypadku Lexar Go Portable SL400, o którym, co tu dużo mówić, jest głośno w świecie influencerów. Znajome mi osoby, prowadzące różnej wielkości profile na Instagramie czy YouTubie, są niejako zmuszone do kupowania iPhone’ów Pro Max. To właśnie one najlepiej nadają się do kręcenia wideo, nie grzeją się przy tym, jak zwykłe Pro, a większy ekran ułatwia edycję materiałów. To jednak też najdroższe telefony w ofercie Apple’a i nie zawsze można sobie pozwolić na w pełni satysfakcjonujący wariant pamięci wewnętrznej.

Ten gadżet rozwiązuje ważny problem i uskrzydla smartfon
W zestawie nie zabrakło wygodnego etui podróżnego na dysk i wszystkie akcesoria

Twórcy cyfrowi często stają więc przed ścianą, wykupują dodatkowe chmury, czekają na archiwizację, a unikalne kadry filmowe uciekają im przed nosem. Lexar Go Portable SL400 to zarówno możliwość błyskawicznego przesunięcia plików na zewnętrzny dysk, jak i wejścia na wyższy poziom.

Ten gadżet rozwiązuje ważny problem i uskrzydla smartfon

Bowiem nagrania ProResLog i ProResHDR w 60 i 120 klatkach na sekundę, a więc w najwyższych jakościach, klatkarzach i rozdzielczościach nie są dostępne domyślnie nawet na Apple iPhone 16 Pro 1TB. Aż tak wysokiej jakości wideo wymaga już podłączenia zewnętrznego, odpowiednio szybkiego dysku. I tutaj sprawa wcale nie jest taka znowu oczywista.

Ten gadżet rozwiązuje ważny problem i uskrzydla smartfon

Próbowałem podłączyć do iPhone’a 15 Pro Max i 16 Pro dyski różnych producentów, które w teorii spełniały wymagania Apple’a, w praktyce jednak wideo w topowej jakości ProRes nie było na nich dostępne. W przypadku Lexar Go Portable SL400 nie trzeba się zastanawiać, to po prostu działa.

Ten gadżet rozwiązuje ważny problem i uskrzydla smartfon

Kończąc temat iPhone’ów i ich współpracy z Lexarem warto dodać, że w sieci pojawiają się opinie, że szkoda, że dysk ten nie korzysta z MagSafe. Większe dyski konkurencji być może trzeba aż tak przyczepiać, by miały sens, tutaj zaś odsłonięty MagSafe to zaleta. Mogę dzięki temu bez problemu korzystać zarówno z dysku, jak i z licznych akcesoriów i mocowań MagSafe, bez konieczności wybierania tylko jednego z akcesoriów. Mało tego, 4-portowy Hub pozwala na stałe dostarczanie zasilania do telefonu i podpięcie np. bezprzewodowego mikrofonu krawatowego w tym samym czasie.

Ten gadżet rozwiązuje ważny problem i uskrzydla smartfon

Lexar Go Portable SL400 to taki wręcz transformer, z 2 kątowymi łącznikami i przewodem do mocowania w klatkach wideo. Jest porządek w przewodach, nic nie trzeba przyklejać taśmą klejącą i do tego, jak estetycznie to wygląda.

Pod Androidem jest nawet lepiej

System Android jest o wiele bardziej elastyczny w kontekście korzystania z dodatkowych, niskopoziomowo podłączonych akcesoriów, takich jak nośniki danych. Specjalistyczne aplikacje bez trudu są w stanie nagrywać na zewnętrzny dysk wideo wyższej jakości niż to oferowane przez podstawową aplikację aparatu. Najbardziej polecaną do zastosowań profesjonalnych jest aplikacja mcpro24fps, która poprawnie wykrywa dysk i pozwala w pełni korzystać z jego dobrodziejstw. Oprócz tego zapis na dysk twardy pozwala Blackmagic Camera czy Motion Cam Pro – jest z czego wybierać i czym pokonywać granice możliwości mobilnych aparatów.

Ten gadżet rozwiązuje ważny problem i uskrzydla smartfon

Warto też zaopatrzyć się w aplikację FolderSync do prostej i szybkiej archiwizacji plików – wskazujemy katalog do synchronizacji i za jednym dotknięciem wszystkie nowe pliki są kopiowane na zewnętrzny dysk. Apka jest dostępna za darmo z reklamami, a jej wariant pro to jednorazowy wydatek 31,99 zł.

Ten gadżet rozwiązuje ważny problem i uskrzydla smartfon

Zastosowań mobilnych dysków twardych jest znacznie więcej i nigdy nie wiesz, kiedy uratują Ci skórę. Jeśli zaś nie stać Cię na kompromisy, cenisz minimalizm i przemyślany design Lexar Go Portable SL400 to zdecydowanie sprzęt pierwszego wyboru.

Aktualne ceny dysków serii Lexar Go Portable SL400 sprawdzić można w poniższych linkach.

Artykuł reklamowy przygotowany na zlecenie firmy Lexar