Zapłacił fakturę, która okazała się fałszywa. Zignorował coś ważnego

44-latek z powiatu kościerskiego dał się oszukać i stracił prawie 120 tysięcy złotych przez jedną fałszywą fakturę. Zbagatelizował ostrzeżenie banku.

Anna Kopeć (AnnaKo)
1
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Zapłacił fakturę, która okazała się fałszywa. Zignorował coś ważnego

Nowa metoda oszustów w sieci

Faktura, jak faktura, nie wzbudziła podejrzeń 44-letniego przedsiębiorcy z powiatu kościerskiego. Dostał ją od firmy, zajmującej się sprzedażą mat wyściołkowych przez internet. Okazuje się jednak, że sprawca, podszył się pod firmę handlującą matami ściółkowymi  i przesłał fałszywą fakturę ze zmienionym numerem konta bankowego. W dodatku, bank ostrzegał płacącego, wykonując do niego telefon w sprawie zlecenia przelewu.

Dalsza część tekstu pod wideo

Zgodnie z instrukcją zawartą w wiadomości, mężczyzna miał przelać kwotę 118 866 złotych. Zanim dokonał płatności, skontaktował się z nim przedstawiciel banku, pytając, czy na pewno chce zrealizować tak dużą transakcję na wskazany rachunek.

- tłumaczy Piotr Kwidzyński z kościerskiej policji. 

Zawsze weryfikujemy dane odbiorcy

Mężczyzna jednak potwierdził operację, nie weryfikując uprzednio danych odbiorcy. Telefon od przedstawiciela bankowego nie dał mu do myślenia i zignorował ostrzeżenie przed podejrzanym przelewem - nie sprawdził też numeru konta rachunku bankowego. Niestety, refleksja pojawiła się później, dopiero po dokonaniu przelewu. Wtedy to dopiero postanowił sprawdzić numer konta i zorientował się, że pieniądze wcale nie trafiły do faktycznego kontrahenta, ale do kompletnie nieznanej mu osoby.

Całą sprawę bada obecnie policja. Nie wiadomo też, czy uda się w całości odzyskać utracone środki. Za oszustwo tego typu grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.