Miał dość reklam w aplikacji mobilnej. Teraz grozi mu 8 lat więzienia
Chyba mało kto lubi, kiedy reklamy wyskakują mu przed samym nosem podczas korzystania z aplikacji mobilnych. Jednak pewien 21-latek nieco przesadził.
Mieszkający w Rumii w województwie pomorskim 21-latek cieszył się grą na swoim smartfonie. Zabawę psuły mu jednak reklamy mobilne. Zwłaszcza jednej sieci sklepów z elektroniką. W pewnym momencie przelała się u niego czara goryczy i postanowił działać: otóż w nocy z 1 na 2 lipca napisał wiadomość e-mail do sklepu z informacją, że podłożył bombę w jednym z obiektów.
Fałszywy alarm bombowy w akcie zemsty za reklamy
Jak podaje serwis kryminalki.pl ewakuowano wszystkich pracowników z dwóch lokalizacji: z ulicy Wołczyńskiej w Poznaniu i z ulicy Kolumba w Komornikach. Adresy wskazują, że ofiarą mógł paść Komputronik. Wysłałem do tej sieci zapytanie mailowe o potwierdzenie tej sytuacji. Po otrzymaniu odpowiedzi ten wpis zostanie o nią zaktualizowany.
Po ewakuacji budynków do akcji przystąpili policyjni pirotechnicy, jednak niczego nie znaleźli. Natomiast już następnego dnia udało się zatrzymać żartownisia. Ten przyznał się do winy i stwierdził, że miał już dość wyskakujących reklam i postanowił się odegrać na firmie w ten sposób. Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności, więc będzie miał szanse na naprawdę długi odpoczynek od reklam mobilnych.
Aktualizacja:
Otrzymaliśmy odpowiedź od Komputronika na nasze zapytanie:
potwierdzamy, że incydent, o którym Państwo wspominają, dotyczył naszej firmy. W nocy z 1 na 2 lipca otrzymaliśmy anonimowy komunikat o możliwym zagrożeniu. Informacja została niezwłocznie zweryfikowana przez nasz zespół ds. bezpieczeństwa, a następnie przekazana odpowiednim służbom. Z uwagi na nadrzędne znaczenie bezpieczeństwa naszych pracowników, współpracowników oraz najemców powierzchni biurowej, podjęliśmy decyzję o ewakuacji centrali Komputronik zlokalizowanej przy ul. Wołczyńskiej 37 w Poznaniu. Jednocześnie, w ramach środków ostrożności, wspólnie z policją przeprowadzono działania sprawdzające również w magazynie centralnym spółki w Komornikach. Wdrożyliśmy także dodatkowe środki bezpieczeństwa, w tym rozszerzony nadzór ochrony oraz szczegółową kontrolę dostępu. Z przykrością zauważamy, że tego typu nieodpowiedzialne działania niosą za sobą poważne konsekwencje – zarówno organizacyjne, jak i finansowe – oraz wiążą się z odpowiedzialnością karną. Cieszymy się, że dzięki sprawnej pracy organów ścigania sprawca został już zidentyfikowany.
