Ryanair poczuł ogień pod sobą. Możesz wnieść więcej
Ryanair, największy niskokosztowy przewoźnik w Europie, „rewolucjonizuje” plecak podręczny. W ciągu najbliższych tygodni linia zwiększy maksymalne wymiary bezpłatnej torby, którą pasażerowie mogą zabrać na pokład w najtańszej taryfie.

5 cm w niektórych sytuacjach robi wielką różnicę
Obecnie dozwolony rozmiar to 40 x 25 x 20 cm (20 litrów), jednak wkrótce limit zostanie podniesiony do 40 x 30 x 20 cm, co oznacza wzrost pojemności do 24 litrów – o 20% więcej niż dotychczas.
Chociaż zmiana wydawać może się niewielka, obniżone rozmiary plecaków często wykluczały możliwość zabrania ze sobą laptopa i czyniły bezużytecznymi większość popularnych plecaków podróżnych, odpowiednich do podróży np. Wizz Airem.



Ogień, więcej ognia...
Decyzja Ryanaira jest bezpośrednią odpowiedzią na działania Unii Europejskiej oraz organizacji branżowej Airlines for Europe (A4E), która zrzesza największe linie lotnicze kontynentu.
UE dąży do ujednolicenia zasad dotyczących bagażu podręcznego i ustaliła minimalny standard: każdemu pasażerowi przysługuje torba o wymiarach 40 x 30 x 15 cm w cenie biletu.
Ryanair, zamiast dostosować się do tego minimum (co paradoksalnie oznaczałoby zmniejszenie dopuszczalnej objętości względem obecnych zasad), zdecydował się zaoferować pasażerom jeszcze większy limit – 40 x 30 x 20 cm. Dzięki temu linia może komunikować, że jej oferta jest korzystniejsza niż unijny standard... czyli w sumie taka sama jak w Wizz Air.
Niesmak nie mija, bo nowe limity mogą wejść nawet i po wakacjach
Zmiany zostaną wprowadzone po dostosowaniu urządzeń do mierzenia bagażu na lotniskach. Pasażerowie korzystający z obecnych wymiarów bagażu Ryanaira nie będą musieli kupować nowych walizek, a wręcz zyskają dodatkowe miejsce na rzeczy osobiste.
Warto zaznaczyć, że konkurencyjne linie, takie jak easyJet czy Wizz Air, nie planują na razie zmian w swoich zasadach – easyJet pozwala na torbę o wymiarach aż 45 x 36 x 20 cm (32 litry), co jest jednym z najbardziej hojnych limitów na rynku.
A co z bagażem podręcznym?
Tutaj temat pozostaje aktualny. Bo plecak na rzeczy osobiste to jeden limit, a bagaż podręczny, rozumiany jako walizka kabinowa to drugi. Komisja Transportu i Turystyki Parlamentu Europejskiego (TRAN), chce raz na zawsze zmienić zasady latania. Mówi krótko: koniec dopłat za bagaż kabinowy i patologii takich jak w Ryanairze.
Według założeń nowych unijnych przepisów, każdy podróżny miałby prawo do wniesienia na pokład jednej sztuki bagażu podręcznego o wymiarach co najmniej 55 x 40 x 20 cm i masie 7 kg – bez żadnych dodatkowych opłat.
Także fajnie, że coś zmieniasz drogi Ryanairze, ale to wciąż za mało.