Europa gotowa na ustępstwa względem USA. Jednak szykuje opcję atomową
Unia Europejska jest gotowa zaakceptować jednostronne, 15-procentowe cła na eksport do USA. Jednak stawia Amerykanom jasny warunek.

Unia Europejska i USA wciąż nie dogadały się w kwestii ceł. Donald Trump w ostatnim czasie zapowiadał różne stawki od 10 do nawet 50 proc., ale jak na razie skończyło się na groźbach. Jednak z najnowszych informacji wynika, że jest szansa na porozumienie. To może zostać osiągnięte nawet w ciągu kilkudziesięciu godzin. Europa jest gotowa na ustępstwa w kwestii ceł, ale też stawia swoje warunki — pisze Rzeczpospolita.
Europa ugnie się przed Trumpem?
Takie informacje przekazał kanclerz Niemiec Friedrich Merz. To właśnie nasi zachodni sąsiedzi mają przede wszystkim opowiadać się za porozumieniem z USA. Na czym miałoby ono polegać? Unia ma być gotowa na zaakceptowanie jednostronnych, 15-procentowych ceł na większość produktów z kilkoma ulgami (np. na leki) i niektórymi wyższymi stawkami (np. na stal). W zamian nie wprowadzi podobnych opłat.



Dlaczego Europa miałaby się zgodzić na tak niekorzystne warunki? Pod jednym, ale ważnym warunkiem. Unia chce, aby Stany Zjednoczone zapewniły, że w przypadku konfliktu zbrojnego będą bronić swoich sojuszników z NATO. Dodatkowo USA mają cały czas wspierać Ukrainę w wojnie z Rosją. Za takim scenariuszem mają być też Polska, Włochy oraz kraje skandynawskie. Po drugiej stronie stoi Francja, ale jest w swojej opinii mocno odizolowana.
Z drugiej strony Europa szykuje się na ewentualnie odrzucenie porozumienia przez USA. W takim wypadku zostaną wprowadzone na amerykańskie towary. Przewidywana jest też opcja atomowa (określana mianem bazooki), w której Unia znosi ochronę intelektualną na amerykańskie usługi oraz wyklucza amerykańskie firmy z możliwości ubiegania się o zamówienia rządowe. Jedną z opcji jest też wprowadzenie podatków od zysków osiąganych przez gigantów cyfrowych z USA, czyli między innymi Google, Apple, Facebooka czy Amazon.