Google udostępnił świetną funkcję. Dotąd była dla nielicznych
Znana z telefonów Google Pixel funkcja magicznej gumki, pozwalająca na usuwanie ze zdjęć pojedynczych elementów, trafi do wszystkich posiadaczy smartfonów, również tych z iOS. Ale jest ale.

Chyba każdy ma w swym albumie zdjęcie, które jest niemalże perfekcyjne, ale z jednym drobnym, choć irytującym babolem. Mistrzem drugiego planu. Wiecie, to ten dziwny koleś, muszący podłubać w nosie akurat wtedy, gdy masz okazję uchwycić fantastyczny kadr na Champs-Élysées.
W takim wypadku pomocna może okazać się funkcja Magic Eraser, dotychczas znana ze smartfonów Google Pixel. Algorytm, korzystając ze sztucznej inteligencji, natręta usunie, po czym wypełni tło za jego plecami.


![Monitor MPG 341CQPX 34.18" QD-OLED 3440x1440px 240Hz 0.03 ms [GTG] Curved](https://www.mediaexpert.pl/media/cache/resolve/gallery_xml/images/67/6775406/Monitor-MPG-341CQPX-1.jpg)
Magic Eraser trafia do Zdjęć Google
Tak więc zainteresowanych powinien ucieszyć fakt, że Magic Eraser w końcu opuści smartfony Pixel, gdzie debiutował, by trafić bezpośrednio do usługi Zdjęcia Google. Również dla tych osób, które nie używają Androida, lecz iOS. Tradycyjnie jednak musi być w tym pewien haczyk.
Za darmo nowość otrzymają jedynie posiadacze starszych generacji Google Pixel (dotąd Magic Eraser występował tylko serii szóstej i nowszych). Cała reszta musi zapłacić, a konkretniej wykupić abonament Google One, co wiąże się, jak doskonale wiadomo, z cykliczną opłatą w kwocie minimum 8,99 zł za miesiąc.
Ale plus jest z kolei taki, że przy okazji spółka z Mountain View uwalnia też kilka innych specyficznych cech Pixeli, w tym m.in. efekty HDR dla wideo, a także wybrane style kolażu. Jednocześnie w związku z tymi nowościami, przynajmniej na razie, nie podnosi cen, co warto odnotować.
Tradycyjnie dla Google, dystrybucja funkcji będzie odbywać się etapami na przełomie najbliższych tygodni. Nie każdy więc skorzysta z Magic Eraser już dzisiaj, aczkolwiek to tylko kwestia cierpliwości.