Co czwarty Polak wybiera sprzęt do ładowania tej firmy
Biuro prasowe marki Baseus podzieliło się zaskakującymi wynikami badania Frost & Sullivan, z którego wynika, że Polacy kupili w 2024 roku aż 3,64 mln sztuk urządzeń ładujących firmy Baseus.

Z telefonami nie dają już ładowarek i firmy takie jak Baseus odnotowują wzrosty
Polski rynek przenośnych urządzeń ładujących osiągnął dojrzałość, a firmy inwestują w technologie szybkiego ładowania, większe pojemności i rozwiązania ekologiczne. Prognozy Frost & Sullivan przewidują, że do 2030 roku wartość rynku wzrośnie z 23,2 do 39,25 mln euro.
Baseus jest przy tym zdecydowanie największy w Polsce z aż 25% udziałem. Żadna z konkurencyjnych marek – Hama, SBS, Anker czy GreenCell – nie przekroczyła nawet 15% udziału w rynku, co podkreśla skalę przewagi Baseusa.



W raporcie jest jednak jeden psujący całość detal Z bliżej niewyjaśnionych przyczyn do tego 3,64 mln sprzedanych urządzeń zaliczane są nie tylko rozmaite ładowarki i powerbanki, ale też same przewody.
Co kupują Polacy?
Największą popularnością w Polsce cieszą się powerbanki o pojemności 20 000 mAh – stanowią 37–41% wszystkich sprzedawanych modeli. Powerbanki 10 000 mAh to około 31%, a 30 000 mAh – 12%. Ponad 67% Polaków wybiera czarne urządzenia, z możliwością ładowania dwóch sprzętów równocześnie i kablem o długości 1 m.
Ważnym trendem jest rosnąca świadomość ekologiczna – 85% konsumentów zwraca uwagę na wpływ produktu na środowisko, a 63% preferuje marki stosujące ekologiczne opakowania.
W aktualnych trendach są bezprzewodowe ładowarki kompatybilne z MagSafe (wzrost o 5% w 2024 roku), lekkie i kompaktowe modele urządzeń, a także ładowarki o mocy 100 W i więcej, pozwalające ładować smartfon, słuchawki i laptopa jednocześnie.