Norwegia planuje obłożyć Facebooka grzywną. Nie jest to wcale pierwszy kraj, który ma dosyć tego, jak Facebook obchodzi się z danymi osobowymi.
Facebook regularnie znajduje się pod ostrzałem w sprawie ochrony danych osobowych. Nie ma co się dziwić. Co chwilę pojawiają się kolejne doniesienia o kontrowersyjnym postępowaniu portalu Marka Zuckerberga. Tym razem grzywną portal chce obłożyć Norwegia.
Norwegia nie jest co prawda w Unii Europejskiej, ale nie znaczy to, że nie przestrzega dużej części prawa unijnego. Nordyckie królestwo robi to, ponieważ jest członkiem Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Oznacza to, że Norwegia jest zobowiązana również do przestrzegania Rozporządzenia o Ochronie Danych Osobowych.
Facebook regularnie transferuje uzyskane w Europie dane do USA i Norwegia nie ma złudzeń, że Zuckerberg nie ma zamiaru przestać tego robić. Trzeba też pamiętać, że sądy unijne zablokowały stosowanie dotychczasowych porozumień na linii UE - USA pozwalających na transfer danych. Norwegia chce zatem obłożyć Facebooka odpowiednią karą.
Nie padły co prawda konkretne kwoty, ale Oslo chce nałożyć karę na tyle dużą, by Facebook ją odczuł. Zobaczymy ile koron zasądzi tamtejszy regulator. Wcześniej za brak przestrzegania ochrony danych karę w Norwegii poniósł Grindr, czyli gejowska wersja Tindera.
Zobacz: Facebook ze spadkiem przychodów. To pierwszy raz w historii
Zobacz: Anglicy znowu w formie. Szyfrowanie Messengera to
Źródło zdjęć: shutterstock
Źródło tekstu: politico, wł
