DAJ CYNK

Test telefonu Sony Xperia U

Arkadiusz Dziermański

Testy sprzętu

Ekran - ładnie, czytelnie, wzorowo... prawie wzorowo

Wyświetlacz zamontowany w Xperii U, biorąc pod uwagę fakt, że jest to telefon stosunkowo tani i ze średniej półki, robi spore wrażenie. Bardzo dobre i żywe kolory, wysoki kontrast, bardzo szerokie kąty widzenia, przyzwoita widoczność w słońcu. Czułości i precyzji dotyku praktycznie nic nie można zarzucić. Jest to typowy pojemnościowy ekran dotykowy z obsługą gestów multitouch i wyłapywaniem do czterech pól dotyku jednocześnie. Do tego wszystkiego dochodzi wysoka, jak na Androida z 3,5 calowym ekranem, rozdzielczość wynosząca 480 x 854 piksele dająca nam gęstość 280 pikseli na cal. Niestety nie wszystko zawsze może być tak idealne. Przy wyświetlaniu jaśniejszych treści na wyświetlaczu można zauważyć wyraźną siatkę równomiernie rozmieszczonych punktów, które dodatkowo brzydko połyskują. Mocno psuje to całościowy efekt, bo ekran Xperii U jest naprawdę bardzo dobry.

Podzespoły i system - stare i nowe nie zawsze idzie w parze

Wśród producentów smartfonów z Androidem panuje ostatnio dziwna moda na wypuszczanie konstrukcji z wielordzeniowymi procesorami i pakowanie do nich starych wersji systemu. Nie inaczej jest w przypadku Xperii U. Android w wersji 2.3.7 zarządza dwurdzeniowym procesorem Nova Thor U8500 taktowanym częstotliwością 1ghz, wspomaganym układem graficznym Mali400MP i 512MB pamięci RAM. Wydajność tej konstrukcji ciężko jest obiektywnie ocenić, ponieważ wszystkie modele oparte o tego typu konfigurację nie dostały jeszcze Androida w wersji przynajmniej 4.0, która jest w stanie w pełni obsłużyć wielordzeniowe procesory. Póki co zostają nam tylko benchmarki i empiryczna ocena tego, co dostajemy. Zacznijmy więc od suchych cyfr, gdzie Xperia U prezentuje się następująco: Antutu 4847, Quadrant Standard 2041, Browser Mark 65967punktów. Daje nam to zbliżony wynik do tego, co prezentują inne dwurdzeniowe konstrukcje skutecznie trzymane na wodzy przez Androida w wersji 2.3.X . Samo działanie systemu, to znów idealny przykład ograniczenia sprzętu przez wersję oprogramowania. Pomimo ogólnego, bardzo szybkiego działania, Xperia potrafiła czasami zwolnić w najmniej spodziewanym momencie, jak np. podczas przewijania Menu głównego. Nie były to częste przypadki i zdecydowanie powinny zostać naprawione po aktualizacji systemu. Żadnych problemów za to nie sprawiają nawet bardziej wymagające gry. Tytuły takie jak GTA III, Max Payne, czy Eternity Warriors 2 działały bez najmniejszych zarzutów.

Android w Xperii U został przykryty autorską nakładką od Sony, znaną również z wcześniejszych modeli Sony Ericssona. Jej wygląd, to zdecydowanie kwestia indywidualna. Jedni wolą Sense, inni Touch Wiz. Mnie nakładka z Xperii do siebie nie przekonuje. Nigdy nie lubiłem tych ikon, znanych jeszcze użytkownikom symbianowego Vivaza. Do naszej dyspozycji oddano pięć konfigurowalnych pulpitów, których liczby, jak to zwykle bywa, nie możemy modyfikować. Menu główne, przewijane w poziomie, możemy modyfikować zmieniając kolejność ikon i dowolnie je grupując na kolejnych kartach. Cztery ikony widoczne u dołu ekranu również możemy dowolnie modyfikować. Dużym plusem jest możliwość wykonywania zrzutów ekranu. Stosowna opcja jest widoczna po przytrzymaniu przycisku zasilania/blokady ekranu.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News