O „totalnym smartfonie z NFC” i „czterech aparatach dla każdego” mówił polski oddział Xiaomi, prezentując nad Wisłą debiutujący Redmi Note 8T. Obydwa te określenia dość dobrze oddają to, czym jest ten model. To rewelacyjnie wyglądający, ciekawie wyposażony telefon z poczwórnym aparatem o głównej matrycy 48 Mpix. Mocnym atutem urządzenie jest też cena, która po prostu deklasuje całą konkurencję poniżej tysiąca złotych.
W połowie zeszłego roku w Chinach zadebiutował smartfon Redmi Note 8. Mimo niewątpliwych zalet, z punktu widzenia polskiego użytkownika brakowało mu istotnej funkcji – NFC. Dlatego model ten nie pojawił się, gdy miała u nas miejsce premiera droższego Redmi Note 8 Pro. Fani marki zadawali sobie pytanie – „a co z prostszym modelem?”. Producent przez jakiś czas milczał, aż tu nagle, razem z listopadową premierą Xiaomi Mi Note 10, doczekaliśmy się też pokazu modelu Redmi Note 8T – już z NFC.
Smartfony debiutowały w cenach zaczynających się od 799 zł (wariant 3/32 GB), przy czym testowana przez nas wersja 4/64 GB kosztowała 899 zł. Teraz dostępna jest za 799 zł i po prostu nie ma lepszego wyboru za taką kwotę.
Redmi Note 8T dostarczany jest wraz z podstawowym zestawem akcesoriów. W pudełku znajduje się kabel USB, ładowarka 18 W, kluczyk do otwierania szufladki na karty SIM, a do tego otrzymujemy dodatkowo silikonowe, dość twarde etui na telefon. Nie jest ono zbyt ładne, a obudowa Note’a 8T traci po jego założeniu swój urok, ale jest też solidne i na pewno warto go używać na przykład podczas wyjazdów weekendowych czy wakacyjnych.