Widzi cudze dziecko na pacjent.gov.pl Pomoc techniczna ma to w nosie

Jest to bardzo niebezpieczna sytuacja i to nie tylko z powodu ochrony danych osobowych. Obca osoba ma pełny dostęp do wszystkiego, co jest związane z cudzym dzieckiem. W tym do jego recept.

Paweł Maretycz (Maniiiek)
3
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Telepolis.pl
Widzi cudze dziecko na pacjent.gov.pl Pomoc techniczna ma to w nosie

Tak przynajmniej twierdzi użytkownik serwisu Wykop podpisujący się jako randol. Sytuacja ta jednak nie dotyczy go osobiście, a jego żony. Ta odkryła, że po zalogowaniu się na stronie pacjent.gov.pl nie widzi danych swojego dziecka. Zamiast tego ma pełny dostęp do profilu cudzego dzieciaka. Jak podkreśla randol:

Dalsza część tekstu pod wideo

Ma pełen dostęp do jego danych: widzi recepty, historię leczenia, skierowania, może nimi zarządzać, jakby to było jej własne dziecko.

Cudze dziecko na pacjent.gov.pl

Częściowe rozwiązanie problemu nie było trudne. Wystarczyło, że Wykopowicz dodał swoją żonę jako opiekuna ze swojego konta. Większym wyzwaniem okazało się pozbycie się cudzego dziecka z własnego konta. Otóż na chacie odmówiono im pomocy w trosce o dane osobowe. Po wykonaniu telefonu do pomocy technicznej zostali odesłani pod zupełnie inny numer. Ten z kolei sukcesywnie odrzuca wszystkie próby nawiązania połączenia.

Nie wiadomo, czy jest to odosobniony przypadek, czy też poważny problem. A to dlatego, że niewielu Polaków aktywnie korzysta z tej usługi. Warto jednak podkreślić, że część z komentujących wspomina, że również nie widzą swoich dzieci na swoim profilu, albo te im zniknęły np. po zmianie pracy. Nikt inny jednak nie wspomniał o tym, że ma dostęp do cudzych dzieci. Warto jednak pamiętać, że jest to tylko historia jednego z użytkowników serwisu Wykop. Warto więc brać ją z pewnym dystansem.

Wysłaliśmy zapytanie do pomocy technicznej pacjent.gov.pl z prośbą o komentarz w tej sprawie. Kiedy tylko go otrzymamy, to wpis ten zostanie o niego zaktualizowany.