Podczas wydarzenia Innovation Gardens Summit zaprezentowane zostały zagadnienia związane z siecią 5G.
Sieć 5G zobaczymy w Polsce w 2020 lub 2021 roku. Na te lata Ministerstwo Cyfryzacji zapowiedziało aukcję częstotliwości, na których możliwa będzie budowa sieci nowej generacji. Prezes Orange Jean-François Fallache słusznie powiedział, że choć do tego czasu pozostały jeszcze cztery lata, to pod kątem budowy sieci jest to niewielki okres. W związku z tym Orange już testuje ze swoimi partnerami rozwiązania, które pozwolą na sprawne wdrażanie sieci 5G.
Jednym z zagadnień związanych z siecią 5G jest network slicing. Dzięki tej technologii możliwe będzie wirtualne dzielenie sieci na warstwy. Każda z nich będzie odpowiadać za konkretne, wyspecjalizowane usługi. Dzięki temu jedna warstwa będzie odpowiadać za transmisję danych, druga za obsługę rozwiązań biznesowych, trzecia za obsługę smartfonów podłączonych do sieci itd.
Ruth Guerrera, dyrektor rozwoju stragerii Ericssona opowiedziała o różnym wykorzystaniu sieci 5G w zależności od regionu świata. W Stanach Zjednoczonych będzie ona odpowiadać za doprowadzenie Internetu do domów, w Europie jej głównym zastosowaniem będą sektory przemysłowe, z kolei w Korei zmienią się doświadczenia użytkownika końcowego, czyli np. opisywane przez nas hologramy.
Paul Michael Scanlan, dyrektor ds. technologii Huawei zaznaczył, że używana przez nas technologia wymaga coraz większego przesyłu danych. Dzieje się tak w różnych aspektach życia codziennego. Nie tylko w mediach społecznościowych, ale również w e-administracji, edukacji czy służbie zdrowia. Jako przykład podał kamery montowane w samochodach, które rejestrują obraz w wysokiej rozdzielczości, który jest później przesyłany dalej za pomocą sieci komórkowej. To wszystko generuje coraz większy ruch w sieci, z czym będzie w stanie poradzić sobie 5G.
Źródło tekstu: Orange; wł
