DAJ CYNK

Gaj: jeżeli T-Mobile nie weźmie 800 MHz, to nie będzie mógł startować po 700 MHz

WitekT

Prawo, finanse, statystyki

Postępowanie w sprawie przydziału częstotliwości 800 MHz powinno zakończyć się w ciągu około trzech miesięcy - powiedziała prezes UKE Magdalena Gaj. Nie chciała jednak zdradzić żadnych szczegółów, by nie wpływać na zachowania przedsiębiorców.

Postępowanie w sprawie przydziału częstotliwości 800 MHz powinno zakończyć się w ciągu około trzech miesięcy - powiedziała prezes UKE Magdalena Gaj. Nie chciała jednak zdradzić żadnych szczegółów, by nie wpływać na zachowania przedsiębiorców.

Jak mówiła Gaj, w tej chwili toczy się postępowanie drugoinstancyjne w ramach złożonych wniosków o ponowne rozpatrzenie sprawy. W ramach tego postępowania UKE rozpatruje sytuację formalno-prawną, która zaistniała w związku ze złożeniem pisma cofającego wniosek o dokonanie rezerwacji częstotliwości przez NetNet.

Nie chciałabym, żeby to postępowanie trwało dłużej niż to postępowanie w pierwszej instancji. Tamto trwało koło trzy miesiące, tutaj też możemy zakładać taki czas tego postępowania. Chcemy je zakończyć najszybciej, jak się da. Natomiast w związku z tym, że ono jest z punktu widzenia procedury administracyjnej troszeczkę trudniejsze od postępowania pierwszoinstancyjnego, tym bardziej, że podmioty zmodyfikowały swoje wnioski na etapie postępowania drugoinstancyjnego, w związku z tym ono może potrwać te trzy miesiące - powiedziała prezes UKE. Jak zaznaczyła, ostatni wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy wpłynął do Urzędu około dwa tygodnie temu.

Zobacz: Bang-Jensen: blok po NetNecie jest skażony, powinien być rozdany na nowo.
Zobacz: T-Mobile: Nie dzielmy skóry na niedźwiedziu.

Gaj, pytana, czy istnieje ryzyko, że T-Mobile wycofa się z postępowania, a 2 mld zł nie wpłyną do budżetu, odparła, iż teoretycznie wszystko jest możliwe, ale zaznaczyła, że takie postępowanie wiązałoby się z określonymi konsekwencjami formalno-prawnymi.

Taki podmiot traci swoją wiarygodność w kolejnych postępowaniach. Nie wiem, czy podmioty funkcjonujące rzeczywiście na naszym rynku od wielu lat są gotowe ponosić takie ryzyko. (...) Z mocy prawa T-Mobile stał się podmiotem wyłonionym w tym bloku. Nie chciałabym snuć hipotez, bo przekładając to na praktykę, jest to niemożliwe. Nie wyobrażam sobie, że podmiot, który stał się podmiotem wyłonionym, prowadzi od lat działalność telekomunikacyjną i ma kilkanaście milionów użytkowników, rezygnuje z 5 MHz częstotliwości po to, żeby nie móc w przyszłości ubiegać się o 700 MHz. Jest to zachowanie nieracjonalne - oceniła. Podkreśliła, że efektywna gospodarka widmem stoi w interesie i operatorów, i regulatora rynku, toteż trwają rozmowy z operatorami. Nie chciała jednak zdradzić żadnych szczegółów.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: PAP