W 2019 roku na rynek ma trafić 100 mln czytników linii papilarnych umieszczonych w wyświetlaczu.
Opóźniona rewolucja
Czytniki linii papilarnych umieszczone bezpośrednio w ekranie smartfonu miały być standardem w 2018 roku. Najwięcej emocji z tym związanych wzbudzały flagowe smartfony Samsunga, ale Koreańczycy cały czas nie potrafią stworzyć takiego mechanizmu i z sukcesem umieścić go w smartfonie.
Ku zaskoczeniu wszystkich to chińscy producenci zaczęli wprowadzać na rynek smartfony z czytnikiem w ekranie. Na początku był to vivo X20 Plus UD, później m.in. Xiaomi MI 8 Explorer, a ostatnio Meizu 16 Plus. Kolejny w kolejce może być Huawei Mate 20.
Zobacz: Premiera Meizu 16 - smartfon idealny?
Produkcja rośnie
Jak informuje Digitimes, już w 2018 roku wyprodukowane i sprzedane zostaną 42 mln czytników linii papilarnych umieszczonych w wyświetlaczach smartfonów. W przyszłym roku liczba ta ma wzrosnąć do 100 mln.
Liczby obejmują dwa rodzaje czytników - optyczne i ultrasoniczne. Ten drugi wariant jest droższy, ale jednocześnie dokładniejszy i szybciej działający. Z kolei pierwszy, ze względu na cenę, jest obecnie popularniejszy. Droższe czytniki mają pojawić się w przyszłych smartfonach LG i Samsunga, m.in. w nowych modelach z serii A oraz Galaxy S10.
Źródło tekstu: Digitimes