DAJ CYNK

Rosja szykuje nowe prawo. Wielu się podoba, eksperci drżą

Piotr Urbaniak (gtxxor)

Wydarzenia

Rosja szykuje nowe prawo. Wielu się podoba, eksperci drżą

Ministerstwo Cyfryzacji Federacji Rosyjskiej chce, aby firmy dotknięte wyciekiem danych wypłacały poszkodowanym użytkownikom rekompensatę.

Rosja znana jest z tego, że, mimo oficjalnej niechęci do Zachodu, zaskakująco chętnie zapożycza zachodnie pomysły. Oto kolejny przykład: Ministerstwo Rozwoju Cyfrowego Federacji Rosyjskiej wraz z Roskomnadzorem pracują nad projektem ustawy, która ureguluje kwestię odpowiedzialności przedsiębiorstw za wycieki danych. Pomysł ten stanowi więc kalkę RODO, choć w wyraźnie zrusyfikowanej wersji.

Plan zakłada, aby ukarać każdego. Bez względu na to, czy zaraportuje incydent i jak zachowa się w jego obliczu. Za to są pewne okoliczności łagodzące, pozwalające wymiar kary zmniejszyć.

Słono zapłacą za każdy wyciek

Jak wynika ze sfinalizowanej jeszcze w październiku dokumentacji, za każdy wyciek danych zarówno spółki, jak i indywidualni przedsiębiorcy będą musieli skarbowi państwa zapłacić, i to niemało. Co prawda jeśli poszkodowanych zostanie maksymalnie 10 tys. konsumentów, kara wyniesie 5 mln rubli (ok. 372 tys. zł), ale już w przypadku przekroczenia limitu osób wzrośnie dwukrotnie. Mało tego, gdyby naruszenie wystąpiło więcej niż raz, w grę wejdzie doliczenie równe między 0,5 a 3 proc. rocznych przychodów.

W myśl proponowanych przepisów szans na uniknięcie kary nie ma. Można się jednak ubiegać o jej obniżenie, a okolicznością łagodzącą ma być wypłata odszkodowań. Konkretniej rzecz ujmując, rekompensata pieniężna dla nie mniej niż 60 proc. osób dotkniętych wyciekiem.

Branża telekomunikacyjna zadrżała

Ile miałaby wynosić, tego przepisy nie definiują, ograniczając się do przymiotnika stosowna. Tymczasem stowarzyszenie Big Data Association (BDA), zrzeszające m.in. rosyjskie telekomy i dostawców internetu, bije na alarm. Branża obawia się nadużyć, z rozwojem konsumenckiego ekstremizmu i masą nieuzasadnionych skarg na czele.

Mówimy o zadośćuczynieniu za szkodę niemajątkową, której nie można oszacować z góry i dla wszystkich użytkowników (...) Norma stworzy warunki do rozwoju „ekstremizmu konsumenckiego”. Pokrzywdzeni będą masowo skarżyć się do sądu na nieadekwatną ich zdaniem wysokość odszkodowania

– czytamy w odezwie skierowanej przez BDA do władz Rosji.

Rzecz jasna, podczas gdy usługodawcy drżą, konsumenci zdają się być nastawieni do nowego przepisu bardzo entuzjastycznie. Zwłaszcza w obliczu ostatnich rewelacji, takich jak wyciek danych Yandex Food.

Moskiewskiego giganta za utratę niemal całej bazy danych, w tym numerów telefonu oraz adresów, ukarano grzywną w wysokości zaledwie 60 tys. rubli. Dla odniesienia więcej za Bugiem trzeba zapłacić za nowego iPhone'a 14. Podkreślmy wyraźnie, jedną sztukę, a nie całą paletę. Nic dziwnego, że rozgoryczonych nie brakuje.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Free Wind 2014 / Shutterstock

Źródło tekstu: Kommiersant, oprac. własne