Możemy odetchnąć z ulgą. Nie będzie wprowadzenia podatku od smartfonów. Rząd zapowiedział, że w świetle zapowiedzianego weta prezydenta, takie prace są bezcelowe.
Minister kultury Piotr Gliński wspierany przez ZAiKS i m.in. Zbigniewa Hołdysa walczył o to, by przy kupnie nowego smartfonu czy tabletu trzeba było uiścić też opłatę reprograficzną. Mogła ona w najbardziej skrajnym przypadku zwiększyć cenę urządzenia nawet o 300 złotych. Po stronie przeciwników od początku stał minister cyfryzacji Marek Zagórski. Do sprawy ustosunkowali się też kandydaci na prezydenta - niektórzy byli przeciw (np. Władysław Kosiniak-Kamysz i Stanisław Żółtek), jeden za (Szymon Hołownia), większość nie odpowiedziała.
Później w temacie wypowiedział się też Andrzej Duda, który uznał, że opłata jest nieuczciwa. Argumentował on, że fakt zakupu smartfonu nie oznacza słuchania utworów. W Radiu Plus rzecznik rządu Piotr Müller skomentował to, że sprawa prezydenckiego weta ten temat zamyka. Wygląda na to, że nie mamy się czym niepokoić. Na czym nieszczęsna oplata miała polegać? W założeniu miała być doliczana do ceny zakupu każdego urządzenia na którym można odtwarzać utwory omijając prawa autorskie.
Zobacz Stop ACTA 2 pyta kandydatów na prezydenta o podatek od smartfonów
Zobacz Netflix drożej już od środy? Wchodzi nowy podatek od VoD
Źródło tekstu: radio plus via radio zet, wł
Zaraz znajdą się idioci, którzy zaczną krzyczeć, że ci, którzy postulują prawo do wolności i prywatn ...
Play nadal wspomagany roamingiem najdroższy operator który przeżarł dosłownie pieniądze na marketing ...
Ta sieć to dno! Router B818, Warszawa, niby agregacja 3 pasm a dwnloady 10Mb/s, to jest jakaś parano ...
@12 Obawiam się że nie dorastasz do pięt Wojewódzkiemu, to bardzo inteligentny koleś i mądrze gada.
żaden, ja chcę androida bez pierdów od producenta, tylko google pixel, ale nie działa wifi calling i ...