Ministerstwo Infrastruktury pracuje obecnie nad zmianą prawa telekomunikacyjnego, tak aby umowy wskazywały minimalną, gwarantowaną prędkość transferu danych - mówi Dziennikowi Gazecie Prawnej Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Do tej pory operatorzy umieszczali w zapisach umów maksymalne prędkości Internetu. W praktyce była to deklaracja, że usługa będzie działała z prędkością nie szybszą niż podana. W większości przypadków nie było jednak w umowach deklaracji minimalnej prędkości.
Sytuację tę zmienić chce Ministerstwo Infrastruktury. Konsument nie będzie musiał ponosić pełnej opłaty abonamentowej za korzystanie z internetu, jeśli transfer będzie niższy od zagwarantowanego i obniżenie prędkości będzie trwało dłużej niż 12 godzin. Wyjątkiem będzie sytuacja, w której nienależyte świadczenie usługi było spowodowane okolicznościami, za które przedsiębiorca nie ponosi odpowiedzialności.
Źródło tekstu: Dziennik Gazeta Prawna
Prawdopodobnie nie ma opcji włączenia tego od tak, potrzebny jest do tego cały szereg skomplikowanyc ...
Aktualizacje na ten telefon to wielki znak zapytania. Realne 11 pro+ do dzisiaj nie ma aktuallizac ...
Jeśli oprogramowanie będzie na poziomie oprogramowania ich smartfonów, to bałbym się wsiąść do takie ...
Kto przetestuje w grze Call of duty 4 modern warfare.
Czyli nasze wrażliwe dane wyfruną do Brukseli a tam to już jak w czarnej dziurze. A czemu to projekt ...