DAJ CYNK

Microsoft nie chce mieć nic wspólnego z Izraelem i rozpoznawaniem twarzy Palestyńczyków

Michał Świech

Wydarzenia

Microsoft podjął decyzję o tym, by już nigdy nie inwestować w firmy zajmujące się rozpoznawaniem twarzy. Amerykanie mają nauczkę, bo startup, w który zainwestowali wciągnął ich w... konflikt w Palestynie.

Microsoft inwestował w izraelski startup AnyVision, który zajmował się między innymi rozpoznawaniem twarzy. Jednak aktywiści na rzecz praw człowieka oskarżyli, że był on zaangażowany w inwigilację Palestyńczyków z Zachodniego Brzegu przez służby Izraela. Przeciwnego zdania był Eric Holder (dawny prokurator generalny USA kierujący audytem w tym temacie), jednak po skandalu, w który AnyVision wciągnął Microsoft, Amerykanie postanowili się wycofać z podobnych pomysłów raz na zawsze. Już nigdy nie będzie żadnego inwestowania w firmy zajmujące się rozpoznawaniem twarzy.

Oczywiście Microsoft nie musi się uciekać do cudzych rozwiązań, ma swoje Face API związane z usługami chmurowymi Microsoft Azure. Jednak przedstawiciele Microsoftu zarzekają się, z enigdy nie zgodzą się na użycie swoich rozwiązań do szpiegowania. Microsoft w zeszłym roku odmówił nawet amerykańskiej policji współpracy w tej dziedzinie.

Zobacz Jaki będzie Surface Go 2? Oto co szykuje Microsoft
Zobacz Komisja Europejska: zdalne rozpoznawanie twarzy łamie prawo

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: the verge, wł