Francuski rząd zapowiedział audyt techniczny wszystkich tamtejszych sieci mobilnych. Jest to efekt awarii sieci Orange, która na kilka godzin pozbawiła łączności miliony klientów operatora.
Przypomnijmy, że po południu 6. lipca zamilkły telefony komórkowe we francuskim Orange. Awaria dotknęła ponad 28 mln klientów operatora, a szerzej o tym pisaliśmy w tej wiadomości.
Rząd francuski, który miał się poczuć odpowiedzialnym za funkcjonowanie jednej z kluczowych usług rynku masowego, zapowiedział audyt wszystkich sieci mobilnych - informuje rp.pl.
Jednak według komentarzy z rynku lokalnego, działania rządu są naciskiem na tamtejszego regulatora, ARCEP, aby ten zmienił swoją politykę działania. Zamiast stymulować konkurencję, ma on zapewnić dotychczasowym graczom stabilizację.
Została ona zachwiana po styczniowym wejściu na tamtejszy rynek operatora Free, który rozpoczął wojnę cenową. Wkrótce wojna ta zaczęła odbijać się czkawką dotychczasowym graczom na rynku, o czym szerzej pisaliśmy m.in. w tej, tej oraz tej wiadomości.
Źródło tekstu: rp.pl, wł
