To może być jedna z najdziwniejszych premier tego roku. Meizu Zero to smartfon pozbawiony jakichkolwiek fizycznych przycisków, gniazda słuchawkowego, głośników, a nawet portu USB do ładowania baterii, jednym słowem - monolit.
Meizu Zero korzysta z dotykowych ramek do sterowania głośnością oraz innymi funkcjami smartfonu. Rozwiązanie przypomina aktywne ramki z HTC U12+. Zamiast tradycyjnych wycięć w obudowie na głośniki zdecydowano się na piezoelektryczny przetwornik umieszczony pod powierzchnią ekranu. Usunięcie gniazda słuchawkowego nie wywołuje już wielkiego WOW, tak jak rezygnacja ze standardowego portu USB do ładowania baterii.
Meizu Zero można ładować wyłącznie bezprzewodowo, a o sprawność tego rozwiązania ma zadbać wsparcie dla ładowarek o mocy 18W. Jeśli chodzi o samo przesyłanie danych do- i ze smartfonu będą one realizowane wyłącznie za pośrednictwem protokołów Wi-Fi oraz internetu mobilnego. Sercem urządzenia stanie się układ Qualcomm Snapdragon 845. Na razie brak informacji o wariantach pamięci RAM i miejsca na dane.
Zobacz: Meizu Note 9 ze Snapdragonem 6150 i aparatem 48 MP potwierdzony przez samego producenta
Zobacz: Maxcom, dystrybutor Meizu w Polsce chwali się wzrostem zysków
Zobacz: Meizu 16s zadebiutuje w maju 2019 roku
Jakby tych rewolucji było jeszcze mało, do nowego telefonu Meizu nie włożymy nawet karty SIM. Producent zdecydował się na elektroniczny wariant, czyli technologię eSIM. Na froncie urządzenia widać ekran AMOLED o przekątnej 5,99 cala z czytnikiem linii papilarnych w ekranie. Główny aparat składa się z dwóch sensorów 12 Mpix i 20 Mpix, których matryce dostarcza Sony (IMX380 oraz IMX350). Aparat do selfie ma 20 Mpix.
Źródło zdjęć: Meizu
Źródło tekstu: GSMArena
Dodatki-szmatki, wyłudzanie danych. Jak zwykle w Polsce nic normalnego, energia to wciąż luksus, z P ...
Dodatki-szmatki, wyłudzanie danych. Jak zwykle w Polsce nic normalnego, energia to wciąż luksus, z P ...
Dodatki-szmatki, wyłudzanie danych. Jak zwykle w Polsce nic normalnego, energia to wciąż luksus, z P ...
W stanach nie wiedzą, że od lipca w naszym kraju jest tak ogromny wzrost cen za energię elektryczną ...
To za miesiąc będzie 18 maja? Wow!, Ale ten czas leci :)