Australijski rząd zapowiedział wprowadzenie regulacji prawnych, które zatrzymają zalew internetowych oszustw i wykorzystywania w nich twarzy znanych ludzi.
Podobne praktyki są nagminne w Polsce, a w ostatnim czasie zrobiło się o nich znów głośno, po tym jak do sprawy odniósł się twórca InPostu Rafał Brzoska. Po fali fałszywych informacji w social mediach o nim i jego żonie biznesmen musiał publicznie zapewnić, że wszystko z nimi w porządku.
Australijski Urząd do spraw ochrony konkurencji i konsumentów rozpoczął konsultacje z największymi firmami technologicznymi, bankami i dostarczycielami internetu w sprawie wprowadzenia skutecznych metod blokowania tego typu oszustów. Według nowych regulacji platformy social media i inne serwisy internetowe będą zmuszone do wprowadzenia regulacji i ograniczeń mających na celu zapobieganie internetowych oszustw i wykorzystywania w nich wizerunku znanych ludzi.
W ostatnim czasie w Australii głośno zrobiło się o sprawie miliardera Andrew Forresta, którego wizerunek został wykorzystany do fałszywej reklamy inwestycji w kryptowaluty. W jej skutek grupa oszykanych australijczyków straciła w sumie kilka milionów dolarów. Sam Forrest zapowiedział pozew przeciwko Facebookowi.
Problem internetowych oszustw w Australii narasta. Kwota jaką w ten sposób stracili mieszkańcy potroiła się w ostatnich latach, rosnąc aż do 2,7 miliarda dolarów australijskich w 2023 roku.
Australijski rząd chce zmusić duże firmy technologiczne i platformy social media do wzięcia prawnej odpowiedzialności za ochronę użytkowników przed takimi przestępstwami. Jest to kolejny potencjalny cios dla gigantów social media, po tym jak od jakiegoś czasu australijskie władze są w sporze z Facebookiem w sprawie płatności za treści newsowe od australijskich wydawców.
Mamy nadzieję, że nowe regulacje i ich wdrożenie odbędzie się jeszcze przed końcem tego roku. Potrzebujemy bardzo konkretnych, ale także możliwych do wdrożenia przepisów prawnych.
- mówi Gina Cass-Gottlieb, szefowa australijskiego urzędu ochrony konkurencji i konsumenta.
Według planów w przypadku braku wdrożenia nowych przepisów firmy mogą zostać ukarane kwotą aż do 50 milionów dolarów australijskich, lub 30% obrotów z okresu, w którym nie zostały wdrożone odpowiednie regulacje.
Zobacz: Facebook zablokuje newsy? Spór się zaostrza
Zobacz: Facebook idzie na wojnę z Australią? Spór o newsy powraca
Źródło zdjęć: dennizn / Shutterstock.com
Źródło tekstu: reuters.com