Seria gier wyścigowych Asphalt jest z nami tak długo, jak i same smartfony. Co generację wyznacza ona trendy graficzne w grach mobilnych - nie inaczej jest z Asphalt 9: Legends.
Długie przygotowania
Gameloft podszedł tym razem do premiery bardzo zachowawczo. Poligonem doświadczalnym były Filipiny i Tajlandia - tam na początku roku udostępniono grę w wersji dla iOS-u oraz w maju wariant dla Androida mieszkańcom Filipin. Po lokalnych testach, teraz nadszedł czas na właściwy, globalny debiut tytułu w sklepach z aplikacjami.
Użytkownicy Androida mogą dokonać pre-rejestracji pod tym adresem, by w pierwszej kolejności móc cieszyć się nowym tytułem.
Prawdziwy raj dla oczu
Asphalt 9: Legends to iście konsolowa gra arcade, która wyciśnie siódme poty z chipsetów graficznych Waszych telefonów. Olbrzymią dynamikę tras połączono z niesamowitą dawką detali i efektów specjalnych. Jedną z największych nowości jest obsługa technologii HDR, która zmniejsza granicę pomiędzy graczem a akcją, nadając rozgrywce dodatkowej głębi.
Do odblokowania jest tym razem aż 50 aut, którymi ścigać możemy się zarówno w trybie na jednego gracza, z 60-sezonową karierą i 800 eventami, jak i sieciowo nawet w 8 osób w tym samym czasie. Precyzyjne operowanie autem zapewnić ma nowy system sterowania ze zmapowanymi na nowo przyciskami.
Podobnie jak w poprzednich częściach, Asphalt 9: Legends to przede wszystkim frajda z grania, bez przesadnego oddawania realizmu i fizyki oraz spowalniania aut w miarę otarć i większych kraks. Liczy się widowisko, dynamika i atmosfera, którą dopełniają świetne podkłady muzyczne.
To kiedy w końcu będzie można pobrać grę?
Na specjalnie przygotowanej przez Gameloft stronie, którą znajdziecie pod tym adresem, producent zarysował termin premiery. Przez 4 tygodnie można tam uzyskiwać bonusy, które ułatwią wejście do gry... a to sugeruje właśnie 1 miesiąc, który pozostał do udostępnienia finalnej wersji Asphalt 9: Legends - aby do sierpnia :-).
Źródło tekstu: Gameloft, wł
