DAJ CYNK

Xiaomi Mi 11 bez ładowarki, ale... jednak z ładowarką

Michał Świech

Sprzęt

Xiaomi Mi 11

Już dzisiaj oficjalnie pojawi się nowa seria smartfonów Xiaomi Mi 11. Aż do ostatniej chwili nie wiadomo jak to dokładnie będzie z dodawaniem ładowarek. Czyżby Xiaomi wybrał styl full Apple?

Apple i Xiaomi mają jedną bardzo ważną cechę wspólną - duża grupa fanów obu producentów już dawno przekroczyła granicę między fanem wyznawcą. To jednak ten pierwszy kreuje trendy. To Apple zapoczątkował dotykowe smartfony, odchodzenie od wymiennych akumulatorów czy rozpropagował wystające aparaty główne. Niewiele brakło, a usunąłby też jacka 3,5 mm. W tej kwestii jednak niektórzy producenci dalej stawiają opór, a inni usunęli go tylko we flagowym segmencie. Teraz przyszedł czas na koniec dodawania ładowarek i słuchawek. Xiaomi usunie ładowarkę z pudełka Xiaomi Mi 11.

Ale to przecież Xiaomi głośno wyśmiewał Apple'a i zapewniał, że u niego ładowarka zostaje. Wystarczyło kilka miesięcy i chińska firma tez pod płaszczykiem ekologii próbuje wycofać ładowarki. Potwierdził to zresztą sam stojący na czele marki Lei Jun. Na chińskiego producenta spadła w pełni zasłużona fala krytyki (zupełnie inaczej by było, gdyby Xiaomi wcześniej nie wyśmiewał Apple'a za to samo). Jeden z leaksterów z bardzo dobra reputacja uspokaja jednak, że o ile w pudełku z telefonem zabraknie ładowarki, to pojawi się ona osobno. Będzie ona dodawana bezpłatnie, jednak czasami (w przypadku wersji szklanej) trzeba będzie o nią... poprosić. Xiaomi apeluje jednak o poszanowanie środowiska. Nie ukrywajmy - to pierwszy krok do ostatecznego usunięcia ładowarek.

Zobacz: Xiaomi Mi 10 Lite 5G w Europie dostaje Androida 11
Zobacz: Xiaomi Mi 11 pojawi się 28 grudnia. Poznaliśmy też możliwe ceny telefonu

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: twitter (yabishekhd)