Google szykuje aż cztery nowe smartfony, z czego przynajmniej jeden będzie miał elastyczny ekran. Tym samym Pixele wejdą na zupełnie nowy segment rynku.
Google niedawno zapowiedział dwa całkowicie nowe smartfony: Pixea 5 oraz Pixela 4a z łącznością 5G. Ten drugi będzie już wyraźnie droższy od wersji 4G, przyjdzie bowiem zapłacić za niego 500 dolarów, czyli o 150 więcej niż za wariant bez najnowszego standardu łączności. Nie są to jednak jedyne telefony Google'a, nad którymi pracuje wyszukiwarkowy gigant. Światło dzienne ujrzały wewnętrzne dokumenty mówiące o czterech smartfonach. Noszą one nazwy kodowe Barbette, Raven, Oriole oraz Passport. Co dokładnie kryje się pod tymi nazwami?
Pierwszy z nich to przyszłoroczny Google Pixel 5a, o którym to już pisaliśmy. Jak widać nawet premiera za rok nie uchroni od przecieków. Następne dwa telefony to nadchodzący duet urządzeń Google Pixel 6. To również urządzenia zaplanowane na przyszły rok, tym razem jednak mowa o flagowcach. Jak zatem nazwać ostatni smartfon, skoro będzie on miał... elastyczny wyświetlacz? Do tej pory Google trzymał się z dala od świata składanych czy zginanych smartfonów. Najaktywniejsze na tym polu były takie firmy jak Huawei i Samsung. Wygląda na to, że Google poczuł, że ten segment urządzeń wreszcie uwolnił się od chorób wieku dziecięcego i czas wejśc również tam.
Zobacz Google zapowiada dwa kolejne smartfony, modele Pixel 4a 5G i Pixel 5
Zobacz Google Pixel 4a: mały średniak z niezłym wyposażeniem
Zobacz Google Pixel 5a pojawia się w AOSP
Źródło tekstu: 9to5google
