DAJ CYNK

[Aktualizacja] Xiaomi na czarnej liście USA jak Huawei. Ban na pożegnanie od Donalda Trumpa

Mieszko Zagańczyk

Prawo, finanse, statystyki

Xiaomi na czarnej liście USA jak Huawei. Ban na pożegnanie od Donalda Trumpa

Chociaż od zaprzysiężenia nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych dzieli nas już tylko kilka dni, odchodzący Donald Trump pokazał jeszcze raz muskuły, kontynuując swoją wojnę z chińskimi firmami. Wśród nich jest Xiaomi, na które administracja Trumpa nałożyła  zakaz inwestowania, oceniając, że jest „komunistyczną chińską firmą wojskową”.

Do najnowszej decyzji otoczenia Donalda Trumpa dotarł Reuters, podając, że na wojskową czarną listę trafiło dziewięć nowych firm z Chin, w tym państwowy producent samolotów Comac oraz jeden z największych chińskich producentów smartfonów i inteligentnej elektroniki – Xiaomi.

Wymienione przez prezydenckich urzędników spółki będą podlegać nowemu zakazowi inwestycyjnemu, który zmusi amerykańskich inwestorów do zbycia swoich udziałów w firmach z czarnej listy do 11 listopada 2021 r.

Zobacz: Amerykańska „Czysta Sieć” przeciwko Chinom. Którzy operatorzy są bezpieczni? W Polsce jest to..

W tym kontekście szczególnie ciekawe jest dalsza współpraca Xiaomi z Qualcomm Ventures, czyli funduszem producenta układów Snapdragon, który jest jednym z inwestorów chińskiej firmy. 

Jak wyjaśnia Reuters, te i wcześniejsze posunięcia administracji Donalda Trumpa nie wynikają z jego osobistych upodobań, lecz są efektem realizacji przepisów prawa pochodzących jeszcze z… 1999 r. Wtedy Departament Obrony został formalnie zobowiązany do sporządzenia katalogu firm należących lub kontrolowanych przez chińskie wojsko. Pentagon zaczął się do tego stosować dopiero w tym roku i dodał do wojskowej czarnej listy 35 firm, w tym giganta naftowego CNOOC i największego chińskiego producenta procesorów SMIC. Stany Zjednoczone objęły także zakazami takie chińskie firmy jak ZTE czy producenta dronów DJI.

Czarna lista Departament Obrony obejmuje też Huawei, który został w 2019 roku wykluczony z wszelkich inwestycji i transakcji przez amerykański Departament Handlu, a głównym zarzutem są powiązania z państwowym aparatem komunistycznych Chin i zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa.

Jeżeli sprawie Xiaomi zostanie nadany podobny bieg, a firma trafi też na listę Departamentu Handlu, to podzieli los Huawei. Nie ma przy tym pewności, że nowy prezydent, Joe Biden, cofnie tę decyzję Donalda Trumpa. 

Aktualizacja

Firma Xiaomi przesłała nam oficjalne oświadczenie w sprawie decyzji Departamentu Obrony USA. Przytaczamy je poniżej:

Firma przestrzega prawa i działa zgodnie z odpowiednimi regulacjami jurysdykcji w krajach, w których prowadzi swoją działalność. Dostarcza produkty i usługi do użytku cywilnego i komercyjnego. Firma potwierdza, że nie jest własnością, nie jest kontrolowana ani nie jest powiązana z chińskim wojskiem i nie jest „komunistyczną chińską firmą wojskową” jak to definiuje NDAA. Firma podejmie odpowiednie działania w celu ochrony interesów Spółki oraz jej akcjonariuszy.

Firma analizuje potencjalne konsekwencje tego wydarzenia, aby uzyskać pełniejsze zrozumienie ich wpływu na Grupę. Jeśli będzie to stosowne, firma wyda dalsze oświadczenia.

Zobacz: Amerykanie zakazują kolejnego chińskiego producenta - SMIC
Zobacz: Donald Trump zbanował osiem chińskich aplikacji, w tym Alipay, WeChat Pay i… WPS Office
 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: Reuters