W rozmowie z chińskimi mediami Ren Zhengfei pełniący obowiązki prezesa Huawei zapewnia, że firma jest dobrze przygotowana do konfliktu z USA. Jak sam podkreśla, to cena, którą trzeba zapłacić w wyścigu o pozycję globalnego lidera technologicznego.
Wiemy już, że amerykańscy urzędnicy wydali pozwolenie firmie Huawei na kontynuowanie współpracy z amerykańskimi firmami. Zakaz wydany przez Donalda Trumpa został przesunięty o 90 dni. Szef koncernu Ren Zhengfei w rozmowie z chińskimi mediami podkreśla, że firma od lat przygotowuje się do potencjalnego konfliktu z USA i bierze pod uwagę najróżniejsze scenariusze.
Zobacz: Huawei ma 90 dni na kontynuację współpracy z amerykańskimi firmami. Zakaz został tymczasowo odłożony
Ren Zhengfei będący również założycielem Huawei tłumaczy, że cena w wyścigu o pozycję globalnego lidera technologicznego jest bardzo wysoka, a starcie z Amerykanami było tylko kwestią czasu. Koncern od lat przygotowuje się na ewentualne restrykcje. Huawei od dawna pracuje nad własnym systemem operacyjnym dla telefonów, a zapasy podzespołów zgromadzone przez HiSilicon (dywizję zajmującą się produkcją procesorów) pozwalają kontynuować produkcję.
Zobacz: Smartfony Huaweia nie zginą, ale laptopy... Tu może być ciężko
Amerykanie walczą z Huaweiem od lat. Miejscowy wywiad uważa, że firma jest wspierana przez chińskie wojsko, a to może umożliwić obcemu wywiadowi działalność szpiegowską. To właśnie z tego powodu Stany Zjednoczone usilnie namawiają sojuszników do rezygnacji z usług Huaweia. Choć namawianie to tutaj bardzo delikatne określenie.
Źródło tekstu: Business Insider
