DAJ CYNK

Test telefonu Samsung Galaxy Nexus

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Linia urządzeń Nexus to smartfony produkowane na zlecenie samego Google’a. Pojawiają się one co roku - wraz z nową generacją Androida i prezentują jego nowe możliwości. Ostatnim przedstawicielem tej linii i zarazem pierwszym na świecie smartfonem z systemem Android 4.0 Ice Cream Sandwich jest Samsung Galaxy Nexus. Znajdzie się wielu takich, którzy powiedzą, że można było przecież prościej - zainstalować ICS na Galaxy S II i po problemie. Po kilku chwilach obcowania z Galaxy Nexus mamy jednak pewność - nie, nie dało się inaczej. Nowy Nexus prezentuje inną jakość Androida - to nie tylko odświeżone oprogramowanie, to też inna filozofia użytkowania telefonu.

Linia urządzeń Nexus to smartfony produkowane na zlecenie samego Google’a. Pojawiają się one co roku - wraz z nową generacją Androida i prezentują jego nowe możliwości. Ostatnim przedstawicielem tej linii i zarazem pierwszym na świecie smartfonem z systemem Android 4.0 Ice Cream Sandwich jest Samsung Galaxy Nexus. Znajdzie się wielu takich, którzy powiedzą, że można było przecież prościej - zainstalować ICS na Galaxy S II i po problemie. Po kilku chwilach obcowania z Galaxy Nexus mamy jednak pewność - nie, nie dało się inaczej. Nowy Nexus prezentuje inną jakość Androida - to nie tylko odświeżone oprogramowanie, to też inna filozofia użytkowania telefonu.

Największym niuansem jest pozbycie się sprzętowych przycisków podekranowych na rzecz programowych. Do tego typu eksperymentów w tabletowym Androidzie Honeycomb podchodziłem bardzo sceptycznie. Bałem się, że oprogramowanie w końcu zawiedzie i przyciski przestaną działać. W Ice Cream Sandwich pomysł ten został rozwinięty na tyle, że nie musimy się o nic obawiać. Dla wielu osób niewątpliwą zaletą będzie fakt, że telefon bazuje na oryginalnym google’owskim interfejsie, bez żadnych zasobożernych dodatków, które co bardziej zaawansowani użytkownicy i tak potem ręcznie usuwają. Oprócz tego Galaxy Nexus to kawał potężnej specyfikacji, z wychodzącym na pierwszy plan ekranem Super AMOLED o rozdzielczości HD - to jeden z pierwszych na świecie smartfonów oferujących tę rozdzielczość. Całość napędza dwurdzeniowy procesor podobny do tego w Galaxy S II (też Cortex-A9 o zegarze 1,2 GHz, ale z innym chipsetem), który w połączeniu z nowym systemem operacyjnym tworzy prawdziwego demona szybkości i pogromcę benchmarków. Zapraszam do lektury recenzji trochę innego smartfonu z Androidem.



Zestaw

W podłużnym pudełku znajdziemy oprócz samego telefonu baterię o pojemności 1750 mAh, niezłe słuchawki dokanałowe z mikrofonem (dokładnie te same, które producent dołącza m.in. do Galaxy S II) oraz niewielką, dwuczęściową ładowarkę z przewodem USB-microUSB. Ot takie "minimum socjalne" - z chęcią przygarnąłbym też w zestawie przewód microUSB-HDMI (MHL) czy jakiś pokrowiec.

Obudowa

Telefon wykonany jest z bardzo wysokiej jakości materiałów - plastiki są miłe w dotyku i znacznie mniej delikatne niż te w Galaxy S II. Obudowa jest zgrabnie wyprofilowana, miło wtapia się w dłoń jej dolny, grubszy biegun. Patrząc z boku konstrukcja sprawia wrażenia lekko wygiętej - to nie złudzenie, ekran jest wklęsły, a cała ta "bananowa" konstrukcja doskonale sprawdza się w codziennym użytkowaniu. Telefon ma masę 135 gramów, co sprawia, że do najlżejszych nie należy, ale i też nie powinien być jakoś specjalnie uciążliwy. Duży, 4,65-calowy ekran wymusił większe niż u 4,3-calowych konkurentów wymiary. Nexus gabarytowo wpisuje w lukę pomiędzy Galaxy S II a Galaxy Note. Bliżej mu jednak do tego pierwszego. Wymiary 135,5 x 67,9 x 8,9 mm nie są jednak aż tak męczące jak mogłoby się wydawać i to nawet dla drobnych kobiecych dłoni, w których bardziej kanciaste modele Motorola RAZR i Galaxy S II okazały się niewygodne.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News