Trwa kolejna już wojna producentów na aparaty w smartfonach - tym razem liczy się nie tylko rozdzielczość matryc, ale także liczba obiektywów. Modele z pojedynczym modułem fotograficznym nie znaczą już nic na rynku, więc Motorola, jak wszyscy inni, również uczestniczy w tym wyścigu. W modelu Motorola One Action producent zaproponował jednak coś więcej. Chociaż smartfon nie wyróżnia się sensorami o dużej rozdzielczości, to jednak ma w sobie coś, co może zadecydować o jego wyborze - pomysłową kamerę akcji.
Motorola One Action nie jest całkowicie nową konstrukcją, przynajmniej jeżeli chodzi o najważniejsze założenia stylistyczne oraz w dużej części specyfikację. Wcześniej na rynku ukazał się całkiem udany model Motorola One Vision, którego nowszy smartfon One Action jest nieco skromniej wyposażonym bratem. Testowana Motka nie jest jednak pozbawiona wyjątkowych cech, które mogą zainteresować użytkownika.
W dniu wejścia na rynek smartfon wyceniony został na kwotę 1099 zł i taka cena wciąż obowiązuje w dużych sieciach, ale znajdziemy też oferty sprzedawców poniżej tysiąca złotych.
Fioletowe pudełko z Motorolą One Action zawiera dość typowe wyposażenie: ładowarkę 5V 2A, kabelek USB, kluczyk do otwierania szufladki z kartami, jest też dodatk ekstra silikonowe, przezroczyste etui.