DAJ CYNK

HTC U12+ bardzo zyskuje przy bliższym poznaniu

Akcja Partnerska

Testy sprzętu

HTC U12+ zaskakuje detalami. Tajwański producent nie bawi się w eksperymenty - postawił na solidność, którą uzbroił w serię niesamowitych akcentów, zarówno tych wizualnych, jak i funkcjonalnych, z Edge Sense 2 na czele.



HTC U12+ zaskakuje detalami. Tajwański producent nie bawi się w eksperymenty - postawił na solidność, którą uzbroił w serię niesamowitych akcentów, zarówno tych wizualnych, jak i funkcjonalnych, z Edge Sense 2 na czele.

Jeszcze solidniejsza obudowa i stylowe detale

Ogólna forma smartfonu HTC U12+ pozostała bez zmian w stosunku do testowanego przez nas niedawno modelu U11+, dlatego na pierwszy rzut oka trudno jest zauważyć różnice. Te tkwią w szczegółach. Po pierwsze, w nowym smartfonie uległa podwojeniu liczba aparatów fotograficznych. Zarówno z przodu, jak i z tyłu mamy teraz po dwa obiektywy, przy czym dodatkowe jednostki wykorzystywane są między innymi do uzyskania efektu bokeh (rozmycie tła) czy do dwukrotnego zoomu. Szerzej o potężnych możliwościach fotograficznych teleofnu przeczytacie w naszym artykule, w którym zabieramy HTC U12+ na wakacje.

Jak twierdzi producent, design urządzenia został zainspirowany żywiołem wody, a jego powierzchnia wypełniona jest żywymi barwami. W nasze ręce trafiła wersja w kolorze niebieskim (Translucent Blue), która naprawdę wygląda bardzo dobrze. Dodatkowo wykonany ze szkła tylny panel jest półprzezroczysty, dzięki czemu możemy zajrzeć do środka. Dostępna jest też czarna wersja kolorystyczna (Ceramic Black) i czerwona, mieniąca się różem i złotem.

Na uwagę zasługują także cienkie ramki po bokach wyświetlacza i zaskakująco krótki odcinek zakrzywienia szkła czołowego. To gwałtowne zakrzywienie sprawia, że ekran gładko przechodzi w ramkę obudowy, bez marnotrawienia miejsca - żaden inny producent nie zaoferował jak dotąd takiej precyzji. Dodatkowym efektem są przyjemne doznania dla palców - nie wyczuwamy łączenia i urządzenie gładko obraca się w dłoni użytkownika.



Przyglądając się bliżej smartfonowi HTC U12+ zauważymy, że ma on aż pięć otworów sugerujących obecność pięciu mikrofonów. W rzeczywistości tylko pod czterema z nich naprawdę znajdują się mikrofony, natomiast piąty otwór służy do wyrównywania ciśnienia. O nic jednak się nie martwcie, producent nie zapomniał o wodoszczelności konstrukcji.

Zmianie uległa także technologia wykonania znajdujących się na prawym boku przycisków głośności oraz przycisku zasilania. HTC zastosował tu przyciski haptyczne, reagujące na dotyk odpowiednim działaniem i wibracją. Stanowią one w pewnym sensie rozwinięcie funkcji Edge Sense, o której najnowszej odsłonie napiszę w następnym rozdziale. Przyznam, że obsługa tych przycisków na początku wymaga przyzwyczajenia, jednak później okazuje się bardzo wygodna. Skąd takie rozwiązanie? Dzięki niemu konstrukcja obudowy jest bardziej spójna niż u wszystkich konkurentów. Ramka nie ma słabych mechanicznie punktów, więc bez porównania trudniej ulega wyginaniu, a i same przyciski zyskały większą żywotność.



Jak przystało na urządzenie klasy premium, HTC U12+ został wykonany z materiałów o najwyższej jakości. 6-calowy wyświetlacz Super LCD 6 przykryty jest taflą szkła Corning Gorilla Glass 3. Szklany jest też tylny panel, o czym już wspomniałem. Pomiędzy oboma kawałkami szkła znajduje się aluminiowa ramka, która reaguje na ściskanie (i nie tylko), dzięki funkcji Edge Sense 2. Całość, dzięki zaokrąglonym krawędziom, bardzo dobrze leży w dłoni. Duży ekran telefonu doskonale sprawdza się podczas obsługi oboma dłońmi, ale wśród funkcji urządzenia znajdziemy też tryb obsługi jedną ręką, zmniejszający tymczasowo pulpit. Możemy go aktywować w bardzo ciekawy i przede wszystkim wygodny sposób - korzystając z dobrodziejstw aktywnej ramki telefonu.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News